- Najbardziej czas inspiracji pamiętam z projektu "Zaginionych", bo to był złożony proces - wspomina artystka. - Zaczęło się od książki "Nostalgia anioła" - jej treść zakorespondowała z moją osobistą sytuacją. W ciągu 3 lat zmarło 7 bliskich mi osób, miałam dużo pustych przestrzeni, wiedziałam, że fotografowanie ich pokoi nie przywróci im życia. Inaczej w przypadku osób zaginionych, których rodziny zatrzymują ich przestrzenie. Portretując te pokoje jestem w stanie ich pomóc, lub ich rodzinom, mogę nagłośnić te sprawy - opowiada.
Dzięki projektowi Karoliny Jonderko przekonujemy się, że często przestrzenie mówią więcej niż nasze twarze. Fotografka podkreśla, że dużo więcej kluczy do niego znajdziemy w jego angielskim tytule "Lost".
Projekty gościa Czwórki związane są z osobistymi emocjami artystki. "Autoportret z matką" był dla niej swego rodzaju oczyszczeniem. Założenie ubrań mamy, pomoc siostry w opisie zdjęć pozwoliły jej wrócić do czasów sprzed trudnych dwóch lat odchodzenia mamy.
A jakie znaczenie w fotografiach Karoliny Jonderko ma człowiek? Jak artystka przygotowuje się do pracy nad nowymi zadaniami? Czemu byłaby beznadziejnym reporterem? I po co od 2010 roku kładzie się w różnych miejscach? O tym m.in. w rozmowie z audycji "Pasjonauci".
***
Tytuł audycji: Pasjonauci
Prowadzi: Beata Kwiatkowska
Gość: Karolina Jonderko (artystka, fotografka)
Data audycji: 2.03.2019
Godzina audycji: 11.08
pj