Dzielnice Poznania będą należały do kobiet

W zeszłym roku udowodniły, że do nich należą poznańskie ulice. Teraz dziewczyny przypuszczą artystyczny szturm na mniej uczęszczane zakątki stolicy Wielkopolski. O intrygujących projektach festiwalu "No Women. No Art" opowiedziała w Czwórce Agata Kołacz.

- Chcemy przyciągnąć do naszych działań osoby, które na co dzień nie mają ani czasu, ani ochoty na kulturalne przedsięwzięcia, w naszych wezmą udział choćby przez przypadek – mówła w audycji "Stacja kultura" organizatorka imprezy. W tym roku festiwal "No Women. No Art", poświęcony sztuce tworzonej przez kobiety, odbędzie się w dniach 6 – 12 października. Gro jego przedsięwzięć będzie miało miejsce w pejzażach takich osiedli jak Łazarz, Piątkowo i Rataje.

- Nasz  główny program na ten rok, to wyjście ze sztuką poza centrum Poznania i jej dystrybucja poprzez kioski kultury – zapowiadała Agata Kołacz. W jednym z nich, ulokowanym na osiedlu Rataje, artystka Pola Dwurnik, będzie zachęcała mieszkańców do robienia i wysyłania kartek pocztowych.

Inna artystka, Ela Jabłońska, działająca w przestrzeniach rynku łazarskiego, zaprosi do wymieniania się małymi obiektami sztuki. – Ela będzie dzieliła się swoimi pracami na straganie, pomiędzy stoiskami z warzywami i ubraniami. Mamy nadzieje, że ktoś przyjdzie z własnoręcznie napisanym wierszem, albo laurką – mówiła Kołacz.

Tradycją festiwalu jest przypominanie postaci twórczych kobiet. W tym roku organizatorki opowiedzą o pisarce Marii Komornickiej. Kontrowersyjnej, acz nieco zapomnianej autorce zostanie poświęcony monodram. – Była dobrą pisarką, która w pewnym momencie swojego życia postanowiła zostać Piotrem Włastem, spaliła kiecki, zdeformowała sobie twarz po to, by przeistoczyć się w mężczyznę –opowiadał gość Czwórki.

Jedną z atrakcji festiwalu będą występy młodych adeptek szkoły rocka dla dziewczyn, prowadzonej przez takie artystki jak Ania Brachaczek, czy Ola Rzepka z formacji Drekoty. Więcej na ten temat dowiesz się słuchając nagrania audycji.

bch