Helmut Newton zatopił się w wielkim świecie mody i sławy, do tego stopnia, że sam wybierał modelki, które fotografował. Swoją pierwszą, rewolucję w świecie mody, Newton wywołał już w 1966 roku, kiedy to przygotował sesję fotograficzną kobiet odzianych wyłącznie w futra i do tego w… metrze. Wówczas określono go mianem erotomana.
– Newton znany był z tego, że robił wyłącznie to, co chciał, nie ulegał żadnym naciskom – mówi Joanna Kinowska, historyk fotografii. – Bardzo szybko zaczął więc rozbierać swoje modelki.
Zamiast strojami zakrywać ich ciała, artysta próbował przy ich pomocy podkreślić walory nagości. W 1981 roku Newton stworzył w jednej z paryskich willi dyptyk pt. "Nadchodzą". Na jednym ze zdjęć w kierunku obiektywu zmierzają cztery kobiety, odziane wyłącznie w szpilki. Na drugim – te same kobiety, w tym samych pozycjach, ubrane są w eleganckie garsonki i płaszcze i zapięte pod szyję.
Przy robieniu fotografii obecny był Carl Lagerfgeld, który potem miał skwitować, że dopóki kobieta ma na nogach szpilki, nie jest naga.
By dowiedzieć się więcej posłuchaj rozmowy ze studia Czwórki w audycji "Stacja Kultura".
(kd)