Frida Kahlo i jej mąż Diego Rivera
/fot.wikimedia/Carl van Vechten
W życiu artystki symboliczne znaczenie miały kolory. Błękit na przykład oznaczał spokój i kontemplację. I choć ściany w jej domu były niebieskie, drzwi pomalowano tam na zielono. Jej symbolem, rozpoznawalnym do dziś, stały się kwiaty we włosach i długie spódnice w stylu indiańskim. - To niezwykle barwna postać i być może z tego wynika jej popularność, która mimo upływu lat nie słabnie - mówi Przemysław Głowacki, historyk sztuki i autor bloga art.done.pl. - Kahlo chętnie malowała swoje portrety, chętnie malowała swoje życie. W obrazach bezpośrednio odnosiła się do tego, co przeżywała. Chyba ten osobisty wymiar prac wciąż nas w nich fascynuje.
Dziś w Mexico City mieszka 35 mln ludzi, ale gdy mieszkała tam Frida Kahlo wraz ze swoim mężem Diego Riverą, miasto to było znacznie mniejsze. Jej dom położony jest w bogatej dzielnicy, zamieszkanej przez artystów. Życie Fridy Kahlo było burzliwe, pełne zakrętów. - Jej dzieciństwo naznaczone było chorobą. Jako dziewczynka Kahlo przeszła polio, czego następstwem było to, że jedna z jej nóg była krótsza, co artystka, jako dorosła kobieta, starała się maskować długimi sukniami. Trenowała także boks i studiowała medycynę - opowiada Helena Postawka-Lech, historyk sztuki.
W 1925 roku Kahlo uczestniczyła w poważnym wypadku komunikacyjnym, po którym długie miesiące leżała przykuta do szpitalnego łóżka, a do końca życia zmagała się z nawracającym bólem. Kilkakrotnie zachodziła także w ciążę, jednakże z uwagi na doznane w wypadku obrażenia ciała, nigdy nie doczekała się dziecka. Żyła jednak szybko i intensywnie. - Ona i jej mąż Diego byli lewicujący i należeli do partii. Dlatego pod swój dach przyjęli Lwa Trockiego, z którym Frida wdała się w romans. Po tym incydencie Trocki wraz z żoną musiał opuścić niebieski dom, a niedługo potem zginął - mówi Honorata Zapaśnik, która od sześciu lat mieszka w Meksyku.
Czytaj także: Grace Kelly - anioł z Monako <<<
Pokój, w którym malowała Frida Kahlo.
Muzeum w Mexoco City/fot. PAP/Susana Gonzales
Przed śmiercią Kahlo miała powiedzieć: mam nadzieję, że śmierć jest radosna i że nigdy tu nie wrócę. - Kahlo była kobietą pełną kontrastów. Całe jej życie zawieszone było pomiędzy wielkim nieszczęściem i dramatem, a jednocześnie namiętnością i miłością - mówi Postawka-Lech.
Frida Kahlo zmarła w wieku 47 o lat w 1954 roku, a już w 5 lat później w jej domu zorganizowano muzeum, w którym wystawiono jej obrazy, rysunki i stroje, listy, fotografie, notatki, a także urnę z jej prochami. Są także gorsety, w których musiała chodzić ze względu na zły stan zdrowia. Znajduje się tu 10 pokojów, z których każdy poświęcony jest innemu rozdziałowi życia, w każdym znajdują się inne prace. Muzeum odwiedza miesięcznie aż 25 tys. ludzi.
(kd/ag)