"Krem i czekolada" - podróż do świata smaków i zapachów
Na początku XX wieku w Warszawie był to najpopularniejszy zawód dla kobiet. - Każda rodzina mieszczańska miała przynajmniej jedną służącą. Zajęłam się najliczniejszą grupą, tak zwanych "służących do wszystkiego", które zatrudniane były w domach mniej zamożnej inteligencji i u bogatszych robotników - opowiada gość Czwórki.
Pracowały od świtu do nocy za grosze. Nie miały prawa do urlopu i wypoczynku. Sprzątały, zmywały, froterowały, prały. Gotowały, cerowały, szyły. Współczuły, przytulały, kochały, ratowały. Ocierały łzy i nosy, bandażowały kolana i składały złamane serca.- Musiały spełniać rozmaite i często wygórowane oczekiwania pań domu. Musiały mieć krzepę, ale nie mogły być zbyt atrakcyjne - mówi Joanna Kuciel-Frydryszak. - Często, dostając się na służbę, zostawały pozbawiane swojego imienia oraz prawa do prywatnego życia - dodaje.
Kobiety Fotonu. Zakład pracy zakodowany w DNA
Autorka książki wyjaśnia też skąd czerpała wiedzę o życiu służących i dlaczego koniec epoki "pomocy do wszystkiego" był rewolucją społeczno-obyczajowo-architektoniczną.
***
Tytuł audycji: Stacja Kultura
Prowadzi: Kasia Dydo
Gość: Joanna Kuciel-Frydryszak (autorka książki "Służące do wszystkiego")
Data emisji: 12.11.2018
Godzina emisji: 11.15
kul