- Dramat muzyczny "Irena" powstał w ramach międzynarodowej współpracy. Jak się okazuje, pierwotnie miał mieć premierę na Broadwayu.
- Jak mówi Włodek Pawlik, musical opowie o życiu Ireny Sendlerowej również w okresie powojennym.
- Kompozytor rozmawiał z Martyną Podolską między innymi o tworzeniu muzyki, graniu Baczyńskiego oraz uwielbieniu ciszy.
Spektakl będzie opowiadał historię Sprawiedliwej wśród Narodów Świata - Ireny Sendlerowej. Reżyserii podjął się Brian Kite, dziekan Wydziału Teatru, Filmu i Telewizji UCLA. Choreografem została Dana Solimando, mająca na swoim koncie współpracę przy wielu broadwayowskich produkcjach. Spektakl będzie miał premierę w sobotę 27 sierpnia w Teatrze Muzycznym w Poznaniu. Włodek Pawlik, który skomponował muzykę do dramatu, w rozmowie z Martyną Podolską wyjawił, że premiera miała się odbyć w zupełnie innym miejscu.
- Przygotowania odbywały się już dwa lata temu. Realizacja i premiera światowa miały się odbyć na Broadwayu. W oryginale dostałem libretto i teksty do piosenek w języku angielskim, które napisał Marc Campbell, laureat Grammy i nagrody Pulitzera. (...) I to wszystko miało się odbyć po drugiej stronie oceanu. Ale przyszła pandemia, i stanął również Broadway - opowiada Włodek Pawlik. - Spektakl był gotowy, ostatnim etapem było napisanie przeze mnie muzyki. Porozmawiałem z ludźmi, którzy byli dyrektorami teatrów muzycznych w Polsce. I dyrektor Teatru Muzycznego w Poznaniu, Przemysław Kiliszewski, odpowiedział pozytywnie na taką opcję spróbowania wystawienia tego musicalu w jego teatrze. (...) Od tamtego czasu jesteśmy w trakcie przygotowania musicalu. Już jesteśmy blisko mety, 27 sierpnia premiera. Warto dodać, że musical będzie w języku polskim - dodaje gość audycji "Po drugiej stronie lustra".
Odwaga i walka ze złem
W rozmowie z Martyną Podolską gość radiowej Jedynki wyjaśnia, że dramat "Irena" będzie się skupiał również na innych etapach życia Ireny Sendlerowej. - Jest to opowieść o jej życiu. Ale życiu nie tylko tej odważnej, heroicznej kobiety z czasów okupacji, która ratowała żydowskie dzieci z getta. Jest opowieścią o czasach późniejszych, czyli jej uwikłaniu w różne relacje personalne z mężczyznami, nieudaną miłość. (...) My w tym spektaklu też to uwypuklamy, że nie jest to tylko heroiczna postawa w czasie wojny, ale też ten kobiecy, ludzki świat, który wprowadza element uczuciowego kontekstu - mówi Włodek Pawlik.
W audycji "Po drugiej stronie lustra" kompozytor opowiedział również o swoich innych produkcjach muzycznych. Ostatnim wydawnictwem kompozytora jest album nagrany w ramach projektu "Baczyński 100", skupiający się na twórczości Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. - Płyta została wydana w marcu tego roku. Tak się złożyło, że zaraz po rozpoczęciu wojny na Ukrainie, i tę płytę dedykowaliśmy walczącej o niepodległość Ukrainie, czyli wszystkim tym, którzy walczą ze złem. Trzeba to głośno powiedzieć - mówi gość Jedynki.
Czytaj także:
Uwielbienie ciszy
Kompozytor opowiedział również, jak u niego wygląda proces twórczy. - Tworzenie muzyki w moim przypadku, i myślę, że u innych również, wymaga ciszy i skupienia. Tworzenie nowych dźwięków wymaga tego, żeby wszystkie inne dźwięki nie przeszkadzały. Dlatego w moim przypadku najczęściej to polega na tym, że jeżeli mam naprawdę duże zamówienie, jak chociażby napisanie muzyki do musicalu "Irena", to nie da się tego napisać w jeden dzień. Trzeba mieć cierpliwość, znaleźć miejsce odosobnienia przynajmniej na miesiąc albo na początek tego procesu, kiedy wyłaniają się pierwsze zalążki tego, co potem jest przetwarzane - mówi Włodek Pawlik.
Kompozytor dodaje, że nie zdarza mu się komponować nawet podczas podróży, które często odbywa ze względu na liczne występy. - To jest po prostu niemożliwe. Ciągłe życie na walizkach, w hotelach, wyjazdy, przesiadki, próby i koncerty. To jest takie życie koczownicze i lubię to życie, bo się do niego przyzwyczaiłem. To jest też moja natura człowieka, który nie jest w stanie usiedzieć w miejscu. Te koncerty to dla mnie coś najważniejszego, to jest taki bezpośredni kontakt z publicznością i instrument, czyli to, co uwielbiam robić - podkreśla muzyk.
- Lubię ciszę. Cisza to jest piękny dźwięk. Jest taki piękny sonet o ciszy Cypriana Kamila Norwida, do którego napisałem też muzykę. Mój świat to jest świat dźwięków. To bombardowanie dźwięków. I jak przychodzę do hotelu, to proszę mi uwierzyć, ostatnią rzeczą, której potrzebuję, jest słuchanie muzyki - dodaje Włodek Pawlik.
36:36 _PR1_AAC 2022_08_23-00-10-42.mp3 Włodek Pawlik o dramacie "Irena", tworzeniu muzyki i podróżach oraz ludziach, których lubi (Po drugiej stronie lustra/Jedynka)
>>> Zobacz też: "Lato z Radiem Festiwal 2019". Koncert z udziałem Włodka Pawlika:
***
Gość: Włodek Pawlik (kompozytor, muzyk)
qch