"Rzeczy przysposobione" - opowieść o rzeczach i miastach z poniemiecką historią

Ostatnia aktualizacja: 14.02.2024 20:41
Muzeum Etnograficzne we Wrocławiu przenosi nas w czasie do pierwszych lat tuż po II wojnie światowej. Ruszamy do Szczecina i Wrocławia, gdzie puste, poniemieckie mieszkania zajęli nowi mieszkańcy. W nowych przestrzeniach odnaleźli pozostawione przedmioty, w nowych rodzinach używane do dziś. 
Po II wojnie światowej Wrocław i Szczecin zostały zasiedlone przez nowych mieszkańców, ci skorzystali z rzeczy pozostałych po wcześniejszych właścicielach, Niemcach którzy opuścili miasta.
Po II wojnie światowej Wrocław i Szczecin zostały zasiedlone przez nowych mieszkańców, ci skorzystali z rzeczy pozostałych po wcześniejszych właścicielach, Niemcach którzy opuścili miasta. Foto: shutterstock/mindea
  • W Muzeum Etnograficznym we Wrocławiu 17 lutego zostanie otwarta wystawa "Rzeczy przysposobione". 
  • Ekspozycja zabierze nas w podróż w czasie, do czasów powojennych, gdy nowi mieszkańcy Szczecina i Wrocławia w zasiedlanych domach odnajdowali rzeczy pozostawione przez ich poprzednich, niemieckich mieszkańców. 
  • Wystawa "Rzeczy przysposobione" jest częścią projektu naukowo-artystycznego prowadzonego przez Katarzynę Maniak, Annę Kurpiel i Łukasza Skąpskiego. 
  • Autorzy wystawy przyglądają się rzeczom, które w ciekawy sposób opowiadają o tym, co znaczy dla nas przeszłość Wrocławia i Szczecina.

"Rzeczy przysposobione" - opowieść o rzeczach i miastach

17 lutego w Muzeum Etnograficznym we Wrocławiu zostanie otwarta wystawa "Rzeczy przysposobione". Jest ona próbą odpowiedzi na pytania: jaki jest stosunek mieszkanek i mieszkańców Wrocławia i Szczecina do przedwojennego dziedzictwa swojego miasta? Czy w ich otoczeniu znajdują się przedmioty sprzed wojny? Jak do nich trafiły? Jakie miejsce zajmują w hierarchii rzeczy?

- Przy tej wystawie interesuje nas moment przełomu, zmiany granic w momencie zakończenia II wojny światowej. Wtedy ziemie zachodnie zmieniły swoją przynależność - mówi Marta Derejczyk, kuratorka ekspozycji. 

Szczecin i Wrocław - miasta z poniemiecką historią

Tuż po wojnie ludność niemiecka musiała opuścić swoje domy, które zajęli nowi mieszkańcy, napływający z różnych regionów.

- To, co się wydarzyło wtedy z dziedzictwem materialnym, nie ma swego precedensu, nie można tego porównać z żadnym wydarzeniem na świecie - podkreśla przedstawicielka Muzeum Etnograficznego we Wrocławiu. - Przyjechali ludzie z różnych stron, ale zastali rzeczy po poprzednich mieszkańcach. Katarzyna Maniak i Anna Kurpiel prowadziły badania, jaki jest stosunek współczesnych właścicieli do tych rzeczy przedwojennych. Badaczki pytały o to, co one dla nich znaczą, czy są one w ich domach. 

Katarzyna Maniak z Instytutu Etnografii i Antropologii Kultury Uniwersytetu Jagiellońskiego wraz z Anną Kurpiel i Łukaszem Skąpskim, artystą wykorzystującym medium fotografii, od 2019 roku realizowali projekt badawczo-naukowy, którego efektem jest m.in. ekspozycja "Rzeczy przysposobione".


Posłuchaj
12:38 czwórka stacja kultura 14.02.2024 11.15.mp3 O wystawie "Rzeczy przysposobione" opowiadają kuratorki (Stacja kultura/Czwórka)

  

Powojenne dziedzictwo

- Ciekawiło nas, jaki jest stosunek mieszkańców Wrocławia i Szczecina do przedwojennego dziedzictwa - przyznaje naukowczyni. - Rewersem naszej opowieści są rzeczy, które nie przetrwały z różnych powodów (były niszczone zgodnie z powojennymi odgórnymi dyrektywami czy brakowało wiedzy co do sposobu ich użytkowania). Interesują nas zaś obiekty, które wciąż możemy odnajdywać w mieszkaniach, w domach współczesnych mieszkańców. Przedmioty, które cały czas są w użyciu. Ta wystawa opowiada o relacjach, które trwają już od ponad siedem dekad. 

Autorzy wystawy przyglądają się rzeczom, które w ciekawy sposób opowiadają o tym, co znaczy dla nas przeszłość Wrocławia i Szczecina, co znaczą dla nas ich przedwojenni mieszkańcy. - Dziś rozmawiamy z przedstawicielami trzeciego czy czwartego powojennego pokolenia. Do spojrzenia na te przedmioty dochodzą nowe tendencje, jak np. "moda na to, co przedwojenne", "moda na to, co poniemieckie" czy fenomen zainteresowania przeszłością - mówią goście Kasi Dydo. 

Rzeczy przysposobione do dziś 

Goście Czwórki podkreślają, że lata powojenne to czas biedy i braku. Zastane przedmioty były wykorzystywane przez nowych mieszkańców, znajdywały zastosowanie, były dostosowywane do potrzeb. - Po latach 90. XX wieku mieliśmy do czynienia z procesem poszukiwania nowych narracji, nowych opowieści o przedwojennych czasach. Dziś wiele osób chce rozmawiać o swoich własnych relacjach z przedwojennymi przedmiotami - zdradzają kuratorki. - W rozmowach staraliśmy się dotrzeć do osób mieszkających w przedwojennych dzielnicach, tych, którzy zawodowo lub amatorsko zajmują się przedmiotami - do rzemieślników i rzemieślniczek, aktywistów i aktywistek. Jest wiele opowieści, które czekają na to, by były usłyszane i opowiedziane. Warto za nimi podążać. 

Na ekspozycji "Rzeczy przysposobione" zobaczymy m.in. stół i inne meble, ceramikę, szkło, ale także rzeczy mniej oczywiste, jak sukienkę uszytą z szala kupionego od autochtonki, czyli wrocławskiej Niemki. Zwiedzający będą mogli zobaczyć też mapy z atlasu historycznego, w którym notatki robiło kiedyś dziecko niemieckie, później polskie.

- Mamy nadzieję, że wystawa otworzy rodzinne rozmowy, uwrażliwi na przedmioty, na to, skąd są - podkreśla Marta Derejczyk. - "Rzeczy przysposobione" to też historia nas samych - mieszkańców ziem zachodnich, tego w jak ciekawym miejscu mieszkamy.

***

Tytuł audycji: Stacja Kultura

Prowadzi: Kasia Dydo

Goście: Marta Derejczyk (Muzeum Etnograficzne we Wrocławiu), Katarzyna Maniak (Instytut Etnologii i Antropologii kultury UJ) - kuratorki wystawy "Rzeczy przysposobione". 

Data emisji: 14.02.2024

Godzina emisji: 11.14

pj/wmkor

Czytaj także

Zgruzowstanie Warszawy. "W ruinach było życie"

Ostatnia aktualizacja: 12.04.2023 16:50
- W przypadku Warszawy ruiny traktujemy jako symbol strat wojennych, tego, co było i co zostało nam odebrane. Ale w latach 40. XX wieku ruiny miały też pozytywny wydźwięk. Były materiałem, z którego odbudowywano stolicę Polski. W ruinach odnajdowano życie - mówi Adam Przywara, kurator wystawy "Zgruzowstanie Warszawy 1945-1949".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Muzeum Historii Polski otwarte. Co będzie się tam działo?

Ostatnia aktualizacja: 28.09.2023 19:31
W kompleksie Cytadeli Warszawskiej otwarto Muzeum Historii Polski - Staraliśmy się, żeby nasze muzeum było nie tylko miejscem, gdzie są ciekawe ekspozycje, ale żeby było żywym centrum kultury i edukacji - mówi Robert Kostro, dyrektor placówki.  
rozwiń zwiń