Moda na odgracanie swoich mieszkań rośnie w siłę. Zdajemy sobie sprawę, jak wiele mamy rzeczy: ubrań, bibelotów, przydasiów, które zupełnie nie są nam potrzebne, zagracają naszą domową przestrzeń. Jest wiele sposobów, by się tego pozbyć, zanim zdecydujemy się to wyrzucić. Można:
- wystawić na sprzedaż
- oddać na internetowych grupach np. "Uwaga śmieciarka jedzie"
- zanieść do freeshhopu.
32:37 PR4_18.01.2025_9.12_Szanuj zieleń 9.12.07 9.44.45.mp3 Jak działają freeshopy opowiada Kasia Wągrowska z poznańskiej Po-dzielni (Szanuj zieleń/Czwórka)
Nie wyrzucaj - oddaj
- Gdy mamy coś, czego nie potrzebujemy, ale nie chcemy tego wyrzucać to możemy zanieść to do freeshopu - mówi Kasia Wągrowska, twórczyni internetowa, ekoedukatorka, aktywistka z poznańskiej Po-dzielni.
Przygoda naszej gościni z zero waste zaczęła się od jej mieszkania - gdy zdecydowała się iść drogą minimalizmu, zebrała ze swego domu mnóstwo rzeczy, których nie potrzebowała. - To nie były śmieci, a rzeczy dobre, z których inni mogli skorzystać. Wtedy zdałam sobie sprawę jak takie miejsca jak freeshopy są potrzebne - mówi. - To było około 10 lat temu, zorganizowałam wymianki sąsiedzkie - to wciąż dobra droga, ale dziś można też zanieść nadmiar swoich rzeczy do freeshopów, które działają w wielu miastach.
Zobacz także:
Jak działa freeshop?
Freeshop jest miejscem, do którego można przynieść i oddać rzeczy (niezniszczone, działające), ale też wziąć coś dla siebie. - W naszej poznańskiej Po-dzielni zasady są proste:
- można przyjść i zostawić rzeczy,
- można przyjść i zabrać coś,
- można też przyjść - coś zostawić i coś zabrać.
- Nasza działalność pokazuje nam, że większość ludzi woli oddać niż wziąć coś dla siebie. W Po-dzielni raczej mierzymy się z namiarem - zdradza gościni Czwórki. - Miesięcznie przez nasze ręce przechodzi 10 ton rzeczy - to ubrania (aż 80 procent wszystkiego, co do nas trafia), ale też bibeloty, naczynia, akcesoria dziecięce. Najszybciej z naszych półek znikają rzeczy kuchenne, naczynia, bibeloty i nowe kosmetyki, które czasem się u nas pojawiają.
Kasia Węgrowska podkreśla, że w Po-dzielni niektórych przedmiotów nie przyjmują. W tej kategorii mieszczą się: leki, jedzenie, przedmioty niebezpieczne, ale też: rzeczy zniszczone, porwane, niekompletne, niedziałające. - W sezonie zimowym nie przyjmujemy ciuchów letnich, a latem ciuchów zimowych - mówi.
W Po-dzielni zdarza się, że na półkach bardzo długo stoją przedmioty, których nikt nie chce. W takiej sytuacji przeznaczane są one do wykorzystania na warsztatach upcylingowych, które Po-dzielnia organizuje.
- Takie warsztaty to bezpłatne zajęcia, bo chcemy by dostęp do wiedzy na temat ekologii, zamkniętego obiegu i zero waste był demokratyczny - podkreśla gościni Marty Hoppe.
***
Tytuł audycji: "Szanuj zieleń"
Prowadząca: Marta Hoppe
Gościni: Kasia Wągrowska (Po-dzielnia, twórczyni internetowa, ekoedukatorka i aktywistka)
Data emisji: 18.01.2025
Godzina: 9.12
pj