Czy lepiej próbować zdawać na kilka albo kilkanaście kierunków, czy może skupić się na jednym i starać się o przyjęcie na wymarzone studia?
Dla maturzystów początek lipca to gorący czas wybierania uczelni. Szkoły wyższe prowadzą rekrutację na dowolną liczbę kierunków. To, co będziemy studiować, właściwie uzależnione jest jedynie od wyników matury. Tymczasem wyniki egzaminów dojrzałości poznało już ponad 350 tysięcy młodych ludzi. Każdy z nich rejestruje się średnio na 3–4 kierunki studiów na kilku uczelniach. Rekordzista na Uniwersytecie Warszawskim weźmie udział w rekrutacji na 33 kierunki.
Podczas rekrutacji brane są zwykle pod uwagę jedynie wyniki matur przyszłego żaka. Tylko na nielicznych kierunkach, np. na architekturze, wymagane jest zdawanie egzaminu.
- Rekrutacja i rejestracja jest teraz dość trudna i trwa bardzo długo – mówi Mirosława Patrzykąt, kierownik Biura Rekrutacji na UW. – Jeśli zwolni się miejsce na czele listy, należy poinformować kandydatów z list rezerwowych. To wywołuje lawinę.
Aby dowiedzieć się więcej posłuchaj całej rozmowy z czwórkowego "Poranka".
Dostałem się na studia! I co dalej...
Jak w miejskiej dżungli znaleźć mieszkanie? Naturalnym rozwiązaniem wydaje się akademik. – Pierwszeństwo przy rozdzielaniu miejsc w akademikach mają osoby, które mieszkają dalej od Warszawy i mają utrudniony dojazd, oraz studenci, którzy mają najniższy dochód na osobę w rodzinie – mówi Michał Pszczoła z Samorządu Studentów SGH. Mieszkanie w akademiku ma właściwie same plusy. Jeśli jednak nie zdążymy "się załapać się", pozostaje nam agencja nieruchomości albo poszukiwanie mieszkania bądź pokoju na własną rękę.
– Najważniejsze jest to, z jak liczną grupą przyjeżdżamy do danego miasta – twierdzi Kajetan Michalski z Home Broker. – Im jest ona większa, tym większe możliwości, bo czynsz potencjalnego najmu się rozkłada.
Poszukiwanie mieszkania warto zacząć od internetu. – Osoby niezorientowane cenowo w dużym mieście najczęściej zaczynają poszukiwanie lokum od centrum. Dopiero potem dowiadują się, że tam jest najdrożej i przenoszą się w troszkę tańsze dzielnice - mówi Michalski.
Przy wynajmie mieszkania trzeba zwracać uwagę na stan techniczny sanitariatu, kuchni. Warto też upewnić się, że człowiek, który chce wyciągnąć od nas pieniądze, to na pewno właściciel. – Jedno niedopatrzenie powoduje później masę błędów i problemów – ostrzega Michalski.
O tym, na co zwracać uwagę przy podpisywaniu umowy, kto powinien pokrywać koszty ewentualnych remontów i napraw dowiesz się, słuchając całej rozmowy z Kajetanem Michalskim z czwórkowego "Poranka".
(kd)