Wszyscy wiedzą, ze przytulanie jest po prostu przyjemne. Poza tym jednak przytulać się warto głównie dla zdrowia, zwłaszcza tego psychicznego. - Przytulanie, czy jakakolwiek inna forma interakcji, powoduje wydzielanie się w naszych organizmach pewnych substancji, m. in. endorfin - mówi Marek Guzowski, psycholog społeczny. – To one sprawiają, że patrzymy na swiat optymistycznie, a na innych i siebie z większą dozą życzliwości.
Podobno człowiek, żeby przeżyc, potrzebuje czterech przytuleń dziennie. By dobrze się czuć, musimy zostać przytuleni osiem razy w ciągu dnia, a by się rozwijać – 12 razy. Jeśli przytulania nam zabraknie, będziemy straszliwie nieszczęśliwi.
W Polsce są dwie okazje do przytulania. Pierwsza to Międzynarodowy Dzień Przytulania, który przypada 31 stycznia, a druga – Polski Dzień Przytulania, który obchodzimy 24 czerwca. Jednak przytulać się można zawsze, nie tylko w takie wyjątkowe święta. – Akcje przytulania na ulicach można przeprowadzać regularnie, np. co miesiąc, jak robią to mieszkańcy Krakowa – tłumaczy Karol Góralczyk, koordynator takich akcji w całej Polsce. – Ludzie tego potrzebują, bo nie da się ukryć, że to jedna z najbardziej pozytywnych akcji w tym kraju.
Akcje darmowego przytulania można zresztą zorganizować samodzielnie. Wystarczy stanąć w jednym z uczęszczanych miejsc w mieście z tabliczką okraszoną informacją "Darmowe przytulanie", albo – dla zagranicznych gości – "Free hug".
Takie akcje organizowane są zresztą w 89 krajach na całym świecie, m. in. w Brazylii, Peru, Afganistanie, czy Wietnamie. Przyjęły się do tego stopnia, że ludzie niemal rzucają się na "przytulaczy". – Wszystko zaczęło się od pewnego Kanadyjczyka, który stanął na lotnisku z tabliczką "Free hug" – opowiada Góralczyk. – Całą akcję nagrał i wrzucił do sieci. Filmik zrobił furorę a ludzie zaczęli go naśladować na całym świecie.
Więcej na ten temat przytulania się, m. in. o tym, jak i po co robią to zwierzęta, a także, w jaki sposób już w XIII wieku udowodniono potrzebę prztulania dowiesz się, słuchając całego materiału Olgi Mickiewicz w czwórkowym "Poranku".
(kd)