Polskie dzieci w szkole czują się samotne, a dorośli nie wiedzą, co z tym zrobić - takie wnioski płynęły z ankiety, którą w 2007 roku przeprowadził CBOS. Od tego czasu minęło 6 lat, a problem samotności w polskich szkołach nie zniknął. Co więcej, z najnowszego raportu WHO wynika, że uczniowie polskich podstawówek, częściej niż ich rówieśnicy w innych krajach, narzekają na brak bliskich przyjaciół. W Unii Europejskiej średnio 80 procent dzieci ma kolegów, a w Polsce zaledwie 60 procent.
- Jeżeli chodzi o posiadanie bliskich przyjaciół to zajmujemy mniej więcej trzecią pozycję od końca w porównaniu z innymi krajami - uważa pedagog Agnieszka Małkowska-Szkutnik. - Tymczasem w Norwegii 91 procent jedenastolatków deklaruje posiadanie trójki lub więcej bliskich przyjaciół.
Jak zauważa rozmówczyni Martyny Ogonek, z roku na rok polskie dzieci stają się też coraz mniej ufne wobec szkolnych kolegów. - W porównaniu z dziećmi z 40 innych krajów na świecie polscy uczniowie najrzadziej myślą o swoich rówieśnikach jako o tych, którzy chętnie pomagają, są życzliwi i pozytywnie nastawieni - mówi współtwórczyni raportu. - 10 lat temu byliśmy pośrodku tabeli, dziś zajmujemy ostatnie miejsce.
Te dane powinny niepokoić, bo zdaniem naukowców dzieci, które mają problemy w relacjach z rówieśnikami są bardziej narażone na kłopoty zdrowotne w dorosłym życiu. Z brakiem przyjaciół wiążą się przewlekły stres oraz kłopoty z nawiązywaniem międzyludzkich relacji. - Proces socjalizacji w szkole, czyli zdobywanie przyjaciół i dbanie o dobre relacje z innymi, ma kluczowe znaczenie jeśli chodzi o późniejsze nawiązywanie znajomości - tłumaczy psycholog Monika Pyrkowska. - Im częściej spotykamy się z innymi w dzieciństwie, tym łatwiej radzimy sobie w życiu dorosłym, na przykład na studiach albo w nowym miejscu pracy.
Czytaj także: Polski system oceniania kontra kompetencje ucznia <<<
W jaki sposób walczyć z osamotnieniem polskich uczniów? Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi, ale można spróbować wykorzystać zagraniczne rozwiązania. W Pensylwanii drugoklasista Christian Bucks wymyślił "buddy bench", ławkę dla dzieci, które podczas przerwy czują się samotne. Jeśli ktoś tak właśnie się poczuje, powinien na niej usiąść, a wtedy dla reszty dzieci jest to sygnał, żeby do takiej osoby podejść, porozmawiać i zaprosić do wspólnej zabawy.
Zapraszamy do wysłuchania całego nagrania rozmowy z audycji "Poranek OnLine".
(kul/kd)