"To duuuży problem, wprawiający w zakłopotanie. Jak można komuś w twarz powiedzieć, że coś Ci nie pasuje w łóżku. (…) Ja najczęściej zamykam się w sobie po takich komentarzach" – napisał do Czwórki internauta Mariusz. Z kolei Łukasz opowiada, że ze swoją partnerką "rozmawiają o tym bez stresu", a to powoduje, że "jest zabawnie i przyjemnie". Ewa zaś przypomina, że "do każdej zabawy potrzebne są zasady".
Tymczasem, zdaniem Miłosza Brzezińskiego, o seksie rozmawiać warto, a wręcz należy. Zwłaszcza, że im dłużej będziemy zwlekać z rozpoczęciem takiego tematu, tym bardziej frustracja będzie w nas narastać, a każde nawet niewinne nawiązanie stanie się potem przyczyną kłótni. - Nie ma co kombinować – sugeruje Brzeziński.
Żeby jednak partnerowi nie robić przykrości naszymi uwagami, warto je przekazać w sposób odpowiedni. Zdaniem Brzezińskiego dobrze jest zacząć rozmowę od tego, co nam się podoba, a potem zasugerować co jeszcze i w jaki sposób lubimy robić w zaciszu alkowy. – Nie należy przy tym jednak używać słowa "ale" – tłumaczy Brzeziński. – "Ale" bowiem wymazuje wszystko to, co pojawiło się w zdaniu przed nim i podkreśla wszystko, co znalazło się po nim.
Partnera należy też bacznie obserwować. – Widać przecież, kiedy tej drugiej osobie podoba się to, co robimy, a kiedy usiłuje po prostu przetrwać – mówi Brzeziński. – Zresztą "w trakcie akcji" to też nie jest dobry moment na rozpoczynanie dyskusji, lepiej zaczynać takie tematy na przykład przy kawie, albo na spacerze.
Zdaniem trenera, w Polsce nie ma miejsca na rozmowy o seksie w tzw. sferze publicznej. Tymczasem potrzeba rozmawiania o tej dziedzinie życia jest jak najbardziej oczywista. – Jeśli ma się partnera przez trzy lata i przez cały ten czas regularnie oglądamy ten sam serial, to w którymś momencie może się znudzić. Dlatego trzeba poinformować drugą stronę, że mamy jakieś inne potrzeby i próbować dowiedzieć się, na co on ma ochotę.
Więcej o tym, jak rozmawiać o seksie i dlaczego warto to robić dowiesz się, słuchając całej rozmowy z Miłoszem Brzezińskim w audycji "Pod lupą".
(kd)