Na studniówkę: radiowozy i niebieska bielizna

Trendy i tradycje studniówkowe zmieniają się z roku na rok. W województwie świętokrzyskim na przykład, jak donoszą nasze słuchaczki, zamiast czerwonej, zakłada się dziś niebieską bieliznę.

Styczeń i luty to nie tylko miesiące karnawału, ale także czas studniówek w całej Polsce. I choć niektórzy bal maturalny mają już za sobą, na sporą grupę maturzystów ta przyjemność wciąż jeszcze czeka.

- Każdy chce mieć niezapomnianą studniówkę - mówią eksperci, którzy niejeden bal już przeżyli: Michał Kołodko i Michał Marianowski, wodzireje. - Z roku na rok zmieniają się przede wszystkim miejsca studniówek. Kiedyś były to szkoły, dziś wynajęte sale balowe, hotele, restauracje albo nawet pałace.

Ale ważne jest nie tylko miejsce studniówki, ale także to, czym na nią przyjedziemy. - Niektórzy przemieszczają się własnymi środkami transportu, ale inni wynajmują limuzyny - mówią eksperci. W jednej ze szkół wychowawczyni przywiozła swoich uczniów… policyjnym radiowozem. - To było niesamowite przeżycie, gdy wychodziliśmy przed szkołę skuci kajdankami - wspomina słuchacz Piotr.

Zdaniem DJ-a Błażeja, czyli Błażeja Biurkowskiego, młodzież ma mnóstwo pomysłów na to, jak zorganizować maturalne bale. - Z reguły inspirowane są filmami bądź grami komputerowymi - mówi gość Czwórki. Są jednak szkoły, które tradycyjnie organizują maturzystom bale obowiązkowo w murach swoich sal gimnastycznych.

Więcej o nowych trendach w organizacji studniówek, a także o najdziwniejszych pomysłach, jaki polskim abiturientom przychodzą do głowy, dowiesz się, słuchając nagrań z audycji "4 do 4", dołączonych do materiału.

(kd)