To, że na ulicach wciąż zalega śnieg wcale nie musi być przeszkodą, by robić naprawdę ciekawe zdjęcia. Zdaniem ekspertów bowiem taka "pogoda w kratkę" daje nam szansę sfotografowania w ciągu miesiąca… całego roku. Póki co mamy bowiem zimę, potem, gdy śnieg stopnieje, a przyroda będzie buro-brązowa, zacznie się jesień, następnie nadejdzie wiosna, a wraz z jej końcem przyroda będzie wyglądała tak, jakby było już lato.
– Wiosna oferuje przeogromne bogactwo barw i kształtów, ale to przede wszystkim przemiany – opowiada Ireneusz Graf, fotograf. – Spotykamy się wówczas ze zjawiskami, które typowe są dla różnych pór roku. Na przykład Bieszczady wiosną wyglądają trochę… jesiennie.
Fotografowanie wiosny najłatwiej jest zacząć od drzew, bo one zmieniają się w czasie tej pory roku najbardziej. – Koncentrujemy się na liściach, które mają przez pierwsze trzy tygodnie wiosny idealną barwę – mówi Graf. – To soczysta zieleń, która potem będzie już nie do powtórzenia.
Jaki sprzęt wybrać, by zdjęcia nie były prześwietlone, ani nieostre? Czy lepiej używać statywu, czy może liczyć, że kadry pstrykane "z ręki" będą bardziej dynamiczne? By dowiedzieć się więcej posłuchaj nagrania materiału reporterskiego Michała Matusa.
Zapraszamy do "Czwartego wymiaru" codziennie, od poniedziałku do piątku, po godzinie 16.