"Tyrmand antykomunista, Tyrmand katolik, Tyrmand teoretyk jazzu, Tyrmand sprawozdawca sportowy, Tyrmand globtroter, Tyrmand playboy, Tyrmand reakcjonista, Tyrmand bikiniarz, Tyrmand filozof, Tyrmand prekursor mód, Tyrmand autor bestsellerów, Tyrmand pielgrzym, Tyrmand owiana legendą tajemnica".
(Tadeusz Konwicki)
Leopold Tyrmand (1920-1985) – prozaik, dziennikarz, krytyk muzyczny, znany przede wszystkim jako autor słynnej powieści "Zły" (o której Gombrowicz pisał: Jakiż sex-appeal ma ta saga, na 300 procent warszawski!) oraz nie mniej słynnego "Dziennika 1954". Lider polskiego ruchu jazzowego, kontestator PRL-owskiej rzeczywistości, ikona Warszawy lat 50.
Zapraszamy do wysłuchania audycji o wydanym przez Wydawnictwo MG zbiorze nigdy dotąd niepublikowanych w formie książkowej tekstów Leopolda Tyrmanda "Pokój ludziom dobrej woli...". Utwory zamieszczone w tym tomie ukazywały się w latach 1946-1963 w polskiej prasie: m.in. w "Przekroju", "Tygodniku Powszechnym" oraz w "Dialogu". O osobie Leopolda Tyrmanda i jego twórczości opowiadali zaproszeni goście. Odtworzyliśmy również, z nagrań archiwalnych, wspomnienia Agnieszki Osieckiej.
Dorota Malinowska-Grupińska (wydawca książki „Pokój ludziom dobrej woli…”) zwróciła uwagę, że mimo swojego lekko pretensjonalnego wizerunku talent Tyrmanda ma nieprzemijająca wartość, dzięki temu jego twórczość nie stała się tylko sezonową sensacją. Niespokojna natura wiecznego poszukiwacza i prześmiewcy w połączeniu z kłopotami finansowymi zaowocowała wielością tekstów publicystycznych, scenariuszy i quasi-reportaży. Nawet w tekstach dziennikarskich literacka pasja dawała o sobie znać – Tyrmand chętnie opisywał rzeczywistość z własnego punktu widzenia i poddawał ją ironicznej ocenie.
O wielu osobowościach zamkniętych w postaci pisarza, z których każda była wymyślona przez niego samego, opowiadał Mariusz Urbanek (autor książki "Zły Tyrmand"). Tyrmand chętnie mawiał o sobie: „Ja jestem bokser, pijak i dziwkarz”, choć – jak mówi biograf – tylko ten ostatni epitet naprawdę do niego pasował. Urbanek tłumaczy wiele zachowań pisarza przez pryzmat jego antykomunistycznej postawy, która dawała o sobie znać w każdym niemal elemencie życia codziennego. Zachwyt jazzem i promowanie zdrowego stylu życia – nieodłączne elementy kultury amerykańskiej – oraz elegancki, staranny strój były odpowiedzią na szarość rzeczywistości PRL, kontestacją nie wprost.
W nagraniach archiwalnych Agnieszka Osiecka wspomina Leopolda Tyrmanda jako człowieka o starannie przemyślanej autokreacji, kogoś, kto nigdy nie zachowywał się naturalnie. Jego pisarska pasja dawała o sobie znać w każdym najdrobniejszym elemencie życia – począwszy od wymyślnych strojów, na teatralnych zachowaniach kończąc. Według Osieckiej Tyrmand właściwie nie mówił, ale deklamował książkowe kwestie, jednak mimo egocentrycznej sztuczności był osobą pełną uroku, którego uwielbiały kobiety.
W nadchodzącym tygodniu w cyklu "To się czyta" fragmenty książki "Pokój ludziom dobrej woli..." usłyszymy w interpretacji Krzysztofa Banaszyka.
Audycję przygotowały Dorota Gacek i Elżbieta Łukomska.
Zapraszamy do wysłuchania audycji.