Orest Tabaka promuje popularny na świecie trend minimalistyczny, którego głównym założeniem jest to by nie gromadzić zbędnych rzeczy. Na jego bolgu możemy m.in. przeczytać o tym jak się spakować w mały plecak na długie wakacje, choć brak właściwego bagażu budzi nieraz zdziwienie.
- To się wzięło z naturalnego rozwoju osobistego. Mocno wsiąkłem w blogosferę, książki. Gdzieś tam przewinął się Leo Babauta, taki słynny bloger. Trafiłem na jego post jak uporządkować swój pokój. Po czym zaraz wydał taką książkę, "The Power of less", po której przeczytaniu pomyślałem, że koncept jest bardzo dobry i postanowiłem coś z tym zrobić – opowiadał gość Justyny Dżbik.
Przy pierwszej selekcji Tabaka pozbył się 70% posiadanych przedmiotów. Dziś jest szczęśliwym posiadaczem garści ubrań, laptopa, aparatu, ładowarki, kilku kabli i telefonu. Wszystko mieści się do 51 centymetrowej walizki podóżnej.
- Dla każdego będzie to inaczej wyglądało. Na pewno nie warto wiernie kopiować innych minimalistów, każdy potrzebuje czegoś innego, ale dzięki pozbyciu się niepotrzebnych przedmiotów ciężar życia między rzeczami przechodzi w życie między ludźmi, między aktywności. Te rzeczy, które z nami zostają stają się naszymi towarzyszami – wyjaśniał Tabaka.
Więcej na temat filozofii życiowego minimalizmu dowiesz się słuchając nagrania audycji.
bch