Zwykle osoby debiutujące w jakiejś sytuacji bądź miejscu chcą wkupić się w łaski tych, którzy już się tam zadomowili. Wiąże się to z reguły z ogromnym stresem. Jak sobie poradzić w nowej sytuacji i nie stać się kozłem ofiarnym?
- Nie wszyscy mają potrzebę "błyśnięcia" na samym początku – tłumaczy Izabela Dziugieł, psycholog z Przystani Psychologicznej. – Na przykład w szkołach tylko część nowych uczniów chce być "cool". Niektórzy mają potrzebę wyróżnienia się w jakiś niebanalny sposób, odstąpienia od grupy, to takie "białe żagle".
Zdaniem gościa Czwórki nauczyciele w gimnazjach potrafią po jednym spojrzeniu na nową klasę wywnioskować, kto w tej grypie młodzieży będzie "ofiarą". – Pomóc w takich sytuacjach jest ciężko, bo presja rówieśników jest ogromna – mówi Dziugieł. – A dzieciaki zresztą dużo szybciej niż dorośli typują najsłabsze jednostki i są dużo bardziej okrutne.
W zakładach pracy sytuacja jest analogiczna. Bardzo ważne jest pierwsze wrażenie i warto uważać, by nie popełnić gafy, która mogłaby sprawić, że kolejne tygodnie zmienią się w koszmar. – Wbrew pozorom trzeba pamiętać, żeby ubrać się dobrze, ale nie za dobrze – tłumaczy gość Czwórki. – Należy też uważać na "przymierza", które różni ludzie na początku będą chcieli z nami zawierać, nie warto plotkować. Lepiej być zamkniętym, więcej słuchać niż mówić, zadawać wiele pytań.
Co zrobić, by stres nie zrujnował pierwszego wrażenia? I dlaczego nie warto pierwszego dnia oceniać szefa? Dowiesz się, słuchając całej rozmowy z gościem audycji "4 do 4".