Robert Pieńkowski W improwizacji ważne jest bycie "tu i teraz", z ludźmi, którzy przyszli cię obejrzeć. Trzeba słuchać tego, co ludzie mówią i reagować na to. Nie da się tego przygotować, ani powtórzyć
- Improwizacja to superważna rzecz w teatrze, i choć jako samoistna sztuka ma niewiele lat, istniała przecież od zawsze. Ludzie zawsze mieli potrzebę improwizowania, ponieważ improwizacja to samo życie - opowiadał Pieńkowski w Czwórce. Jak podkreślał, bycie dobrym improwizatorem wymaga lat praktyki i ćwiczeń. - Jednak to, co daje improwizacja, gdy już się występuje, jest nieporównywalne z niczym.
Czy improwizacja sprawdza się lepiej w formach komediowych, czy dramatycznych? A jak jest z improwizacją w... musicalach? I po co nam w improwizacji emocje? Jak radzić sobie z uczuciami publiczności i jak poprawnie je odczytywać? O tym także mówił gość Michała Piwowarka.
W programie przenieśliśmy się także do Nowego Teatru w Warszawie, na spektakl "Sonata widm". Zgodnie z tradycjami teatru strindbergowskiego na salę, na to przedstawienie wpuszcza się 161 widzów. Zapraszamy do wysłuchania materiału reporterskiego o tym wydarzeniu, ale także o fenomenie reżysera Markusa Öhrna, który przygotowała Aleksandra Opala, a także rozmowy z Joanną Niemirską, która grała w "Sonacie widm".
***
Tytuł audycji: "W to mi graj"
Prowadzi: Michał Piwowarek
Gość: Robert Pieńkowski (aktor improwizacyjny), Joanna Niemirska (aktorka Teatru Nowego)
Data emisji: 7.01.2017
Godzina emisji: 12.17
kd/mz