Cykl na ferie. Muzyka, która inspiruje. "Granda" Moniki Brodki
Według raportu "The Recording Industry Association of America" w pierwszym półroczu 2020 roku, płyty winylowe stanowiły 232 mln dolarów sprzedaży muzyki. Czarne krążki, jak pokazują dane, cały czas królują na rynku. Co więcej, jest rzesza ludzi, którzy je kolekcjonują i potrafią wydać na niektóre longplaye nawet kilka tysięcy dolarów.
W Polsce mamy nawet muzeum płyt winylowych, a na wiosnę organizowana jest jedna z większych giełd poświęcona oldschoolowym krążkom. Śmiało można więc powiedzieć, że winyle były, są i będą.
05:01 Czwórka/ Sobotologia - płyty winylowe 09.01.2021.mp3 Płyt winylowych czar (Sobotologia/Czwórka)
- Zainteresowanie płytami winylowymi wzrasta z roku na rok, ale tą tendencję możemy już obserwować od ponad 10 lat. Bardzo dużą rolę odgrywa jakość tłoczenia płyty. Mamy teraz duży wybór krążków, ale są zrobione już inną technologią i nie brzmią tak samo jak winyle sprzed lat - mówi gość audycji. - Te stare amerykańskie, albo japońskie wydania mają lepszy dźwięk, dużą dynamikę, dlatego kolekcjonerzy poszukują starych wydań. Mimo, że płyty mają nawet 60 lat, to są często w dobrym stanie i brzmią po prostu rewelacyjnie. Dobra płyta zagra dobrze nawet na słabym sprzęcie.
Płyty, żeby dobrze grały muszą być zadbane i nie wystarczy tylko właściwe ich utrzymanie. Przede wszystkim płytę winylową można umyć i można to zrobić własnoręcznie wykonanym płynem na bazie spirytusu i wody. Dźwięk płyty winylowej zapisany jest w rowkach, które z czasem ulegają zakurzeniu, a wtedy płyta może trzeszczeć. Po umyciu możemy uzyskać czystszy dźwięk ulubionych nagrań.
Beastie Boys - jak krążkiem "Paul's Boutique" zrobili rewolucję
Słuchaj także:
Istotnym aspektem jest również odpowiednie przechowywanie płyt, w końcu nie chcemy, żeby naszej kolekcji coś się stało.
- Ważne, żeby płyty stały pionowo, a nie jedna na drugiej i ważne, żeby nie stały przy grzejniku, bo wtedy mogą się odkształcić i już się nie nadawać do użytku - tłumaczy Kamil Rolnik.
Winyle to na tyle fascynujący przedmiot, że niektórzy kolekcjonerzy są za nie w stanie zapłacić kilka tysięcy dolarów. - Jest bardzo dużo takich płyt na świecie i są to głównie płyty z drugiej połowy XX wieku. Do nich zaliczają się pierwsze lub limitowane wydania, które ciężko zdobyć - wyjaśnia gość audycji. - Mogą to też być płyty wydane całkiem niedawno, ale w ograniczonym nakładzie i przez kultowego wykonawcę. Na przykład te płyty w sprzedaży można kupić za powiedzmy 100$, a kilka dni później, z drugiej ręki trzeba za nie zapłacić kilka razy drożej.
ZOBACZ WIĘCEJ Spędź ferie z Polskim Radiem >>>
Jak tłumaczy kolekcjoner Roman Papierkowski, za perełki trzeba zapłacić naprawdę sporo. Pierwsze, prawie nieosiągalne płyty Elvisa Presleya i The Beatles mogą kosztować nawet do 20 tys. złotych.
Śmiało można powiedzieć, że winyle to świetna jakość, sentyment, ale również i inwestycja.
***
Tytuł audycji: Sobotologia
Prowadzi: Patryk Kuniszewicz
Materiał przygotowała: Adrianna Janiszewska
Goście: Kamil Rolnik (sklep Vinyl Tamka), Roman Papierkowski (kolekcjoner płyt)
Data emisji: 09.01.2021
Godzina emisji: 10.14
aw