Wokół wybrukowanego "kocimi łbami" liczącego prawie 6 tysięcy metrów kwadratowych rynku stoi 26 drewnianych budynków. Nie jest to rekonstrukcja wybranego miasta, a synteza dawnych miasteczek, charakterystycznych dla południowo-wschodniej Polski. Są więc repliki domostw, m.in. z Jaślisk, Jaćmierza, Niebylca, Jedlicza, Birczy, Rybotycz. Jedyne oryginalne budowle to dom żydowski z Ustrzyk Dolnych i remiza z Golcowej
U podnóża skansenu, nad rzeką San powstał także zreskonstruowany rynek małego galicyjskiego miasteczka z przełomu XIX i XX wieku. – Takich miasteczek w Polsce południowo-wschodniej na pograniczu karpackim, było kilkadziesiąt – opowiada Jerzy Ginalski, dyrektor Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku i współtwórca projektu. – W zasadzie do dziś żadne z nich, żaden kompletny układ urbanistyczny, nie zachował się w całości.
Turyści odwiedzający skansen w Sanoku mogą na własne oczy zobaczyć jak dawniej wyglądało wnętrze karczmy, poczty, urzędu gminy, apteki, sklepu, warsztatu ślusarsko-kowalskiego, zakładu stolarskiego, fryzjerskiego, czy szewskiego. – W tym miasteczku żyli onegdaj i Polacy, Ukraińcy i Żydzi – opowiada Ginalski. – Przez ostatnie kilkadziesiąt lat muzeum gromadziło zabytki w ilości tysięcy: meble, sprzęty, przedmioty codziennego użytku, inwentaryzowaliśmy to wszystko.
Posłuchaj całej relacji ze skansenu w Sanoku, klikając w załączony plik dźwiękowy.
Zaprawszamy do słuchania cyklu "Unia Niezwykłych Projektów" w audycji "Co Was kręci" w każdą niedzielę od godziny 10. rano!
(kd/czwórka)