Jako Johnny Rotten w Sex Pistols kipiał agresją. - Z autobiografii wynika, że nie był uprzedzony do żadnego rodzaju muzyki. Słuchał nawet progresywnego rocka - mówi Wiesław Weiss, dziennikarz muzyczny i tłumacz książki Johna Lydona "Gniew jest energią".
okładka książki
Na płycie Sex Pistols "Never Mind The Bollocks" wykrzyczał światu swoją złość. Pod własnym nazwiskiem kieruje przedsięwzięciem artystycznym pod nazwą Public Image Limited, z którym w tym roku przyjedzie do Polski.
Kibicuje Arsenalowi i kocha ekstrawaganckie ciuchy. - Jest uroczym człowiekiem, choć przy pierwszym kontakcie można odnieść wrażenie, że jest antypatyczny - mówi gość Czwórki. - To wszystko przez to, że kiepsko widzi. Rozmówcy może się wydawać, że piorunuje go wzrokiem.
Tymczasem Johnny Lydon raczej jest otwarty na innych ludzi, z jednym wyjątkiem, o którym ze szczegółami pisze w swojej autobiografii…
***
Tytuł audycji: Folk Off
Gość: Wiesław Weiss (dziennikarz muzyczny, redaktor naczelny "Teraz Rock", tłumacz książki Johna Lydona "Gniew jest energią. Moje życie bez cenzury")
Data emisji: 27.01.2016
Godzina emisji: 00.00
kul/pj
|