Nie każdy pies może zostać psem lawinowym. Jak się okazuje, kandydat na górskiego, ratowniczego psa jest wybierany bardzo długo i pieczołowicie. Specjalistom od szkolenia psów lawinowych zależy też, by szkolenie zacząć jak najwcześniej.
- Staramy się wybrać psa pomiędzy 8. a 10. tygodniem życia. Ten wybór to proces długotrwały. Zdarza się, że odpowiedniego psa szukamy 1,5-2 lata - zdradza Grzegorz Kubicki, ratownik, specjalista od szkolenia psów lawinowych w Tatrzańskim Ochotniczym Pogotowiu Ratunkowym. - Pies ratowniczy musi być psem mocnym psychicznie, ale z drugiej strony bardzo łagodnym, by móc pracować wśród wielu ludzi. Już na etapie poszukiwań eliminujemy te osobniki, które wykazują jakąkolwiek agresję. Absolutnie nie może być mowy o psach z silnym instynktem łowieckim - dodaje.
Proces szkolenia psów lawinowych trwa przez cały okres pełnienia przez nie służby. Najpierw pies trafia na podstawowy trening, który rozpoczyna się, gdy ma on kilka miesięcy, i trwa dwa lata. Szczeniak musi poznać otoczenie, w którym będzie pracował w ziemie, i przyzwyczaić się do jazdy skuterem, samochodem terenowym czy lotu śmigłowcem.
04:38 czwórka stacja nauka 30.01.2023.mp3 Pies lawinowy - jak wygląda jego szkolenie? (Stacja Nauka/Czwórka)
Trening węchu
- Pierwszy rok poświęcamy na socjalizację takiego psiaka i wytrenowanie posłuszeństwa. Pies musi znać komendy i odpowiednio na nie reagować - mówi ekspert. - W ciągu pierwszego roku wprowadzany pracę węchową, pracę na zapachach, którą będzie wykonywał na lawinie. Zaczynamy od zapachów łatwych - jak odnalezienie swojego przewodnika, który gdzieś się ukrył. Stopniowo te zadania są utrudniane, by zakończyć na odszukaniu zasypanych pozorantów, czyli kolegów ratowników ukrytych pod śniegiem w specjalnie wydrążonych jamach. W takich sytuacjach zapachu, który wydobywa się na powierzchnię, jest bardzo mało - dodaje. - Podczas szkolenia psa staramy się odtworzyć mu realne warunki pracy, jak na lawinie.
W drugim roku szkolenia pies uczestniczy w trudniejszych treningach. Powinien już wskazywać żywą osobę znajdującą się pod śniegiem.
Owczarki najlepsze?
- Pies ratownik musi wykazywać szereg cech charakteru i cech fizycznych, które predestynują go do pracy w górach, w tych trudnych warunkach zimowych - podkreśla Grzegorz Kubicki. - Siła fizyczna, dobra motoryka charakteryzuje rasy średnie, nieduże. W pogotowiu TOPR pracują dwa owczarki niemieckie, dwa owczarki holenderskie i dwa owczarki border collie. Można przypuszczać, że najłatwiej ułożyć owczarka - dodaje.
Pies lawinowy musi być silny psychicznie, nie może być podatny na otaczające go różnego rodzaju bodźce. - Zwierzę musi być w stanie skupić się na swoim zadaniu, odszukać zapach, który wydostaje się spod śniegu, nie zapachy otaczające - wyjaśnia ekspert.
Niewielu wie, że psy lawinowe służyły już ludziom w XVII wieku. Źródła podają, że szkolenia psów odbywały się już w 1660 roku. Bernardyny były szkolone przez mnichów w klasztorze na przełęczy św. Bernarda, by odnajdywać zaginionych podróżnych. Psy pracowały w zespołach. W góry ruszały w grupie czterech osobników. Gdy trafiały na potrzebującego pomocy, jeden z bernardynów wracał do klasztoru zawiadomić mnichów, dwa układały się obok poszkodowanego i ogrzewały jego ciało, ostatni zaś pies lizał go po twarzy, by pobudzić do życia.
***
Tytuł audycji: Stacja Nauka
Prowadzenie: Oliwia Krettek
Materiał przygotował: Jędrzej Rosiewicz
Data emisji: 30.01.2023
Godzina emisji: 12.19
pj