Komary modyfikowane genetycznie - ratunek czy zagrożenie?

Ostatnia aktualizacja: 22.04.2022 14:37
W Polsce komary kojarzą się z nieprzyjemnym bzyczeniem i swędzącymi bąblami. Są jednak takie części świata, w których komary przenoszą groźne dla życia choroby, jak żółta gorączka czy denga. W walce z tymi gatunkami miałyby pomóc komary modyfikowane genetycznie, ale czy nie okażą się większym zagrożeniem?
Zdj. ilustracyjne
Zdj. ilustracyjneFoto: FotoshopTofs/pixabay.com/CC0

Brytyjska firma biotechnologiczna Oxitec wyhodowała ponad 2 miliardy genetycznie zmodyfikowanych komarów. Po eksperymencie na Florydzie jedna z amerykańskich firm planuje wypuścić owady na wolność, w Kalifornii. Genetycznie zmodyfikowane komary miałyby przyczynić się do ograniczenia rozprzestrzeniania się zakażeń groźnymi wirusami. 

- Gdy mówimy o komarach zmodyfikowanych genetycznie, to chodzi tutaj o rzecz specyficzną. Do materiału genetycznego samic tych komarów dodano odpowiednie fragmenty genów, które niejako utrudniają im rozmnażanie. Uniemożliwiają pojawienie się następnej generacji - tłumaczy profesor Paweł Koperski z Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego.

Przedstawiciele biotechnologicznej firmy twierdzą, że ich projekt pomoże uratować znaczną część ludzkości przed inwazyjnym komarem Aedes aegypti. Ten groźny, afrykański gatunek insekta ostatnio znacznie zwiększył swój zasięg w obu Amerykach. Jednak zdania naukowców na temat nowego pomysłu są podzielone. 

- Skuteczność tego rozwiązania jest dyskusyjna. Rozmaite gremia oraz firma, która wprowadziła te komary, mają odmienne zdania na temat procedur modyfikacji genetycznej - wyjaśnia rozmówca Marty Zinkiewicz. - Z jednej strony są naukowcy, którzy twierdzą, że takie komary są całkowicie bezpieczne i dla środowiska i dla ludzi. Podkreślają, że firma chce wypuścić na wolność jedynie samce, które nie gryzą. Z drugiej strony są badacze, którzy twierdzą, że tego typu eksperyment jest zagrożeniem dla bioróżnorodności - dodaje. 

Przeciwnicy wypuszczenia modyfikowanych komarów na wolność wskazują, że na ten moment nie ma wystarczających danych, aby sprawdzić, jakie konsekwencje może spowodować wypuszczenie tak dużej "armii" owadów. 

Brytyjska firma utrzymuje, że skuteczność ich rozwiązania jest wysoka. Naukowcy wskazują, że jednak kilka procent modyfikowanych osobników dochowuje się potomstwa. - Pojedyncza samica komara składa wiele jaj, żeby liczebność w następnych pokoleniach została zachowana. Dla ciągłości gatunku wystarczy, żeby niewielka liczba osobników się rozmnażała - tłumaczy profesor. - Druga kwestia, istotniejsza, to kwestia genów nowego gatunku, które zaczynają się pojawiać w potomstwie innych gatunków, co by wskazywało na możliwość przenoszenia się genów. To wynika ze zjawiska tzw. hybrydyzacji, czyli że samce jednego gatunku łączą się z samicami innych gatunków. Takie pary, z mniejszą skutecznością, ale jednak, dochowują się mieszanego potomstwa - dodaje. - W tej grupie owadów to zdarza się dość często. 


Posłuchaj
03:55 czwórka stacja nauka 22.04.2022.mp3 Czy komary modyfikowane genetycznie pomogą w walce z groźnymi chorobami, czy może są zagrożeniem? (Stacja nauka/Czwórka)

 

Profesor Koperski zwraca uwagę, że hybrydyzacja na pewno została przewidziana, ale wskazuje, że jej występowanie wiąże się z ryzykiem ekologicznym, rozprzestrzeniania się tych zmodyfikowanych genów po populacjach innych gatunków.

Firma od modyfikowanych komarów swój wniosek złożyła już do Amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska i podobno został on zaakceptowany. Dalsza droga projektu to zatwierdzenie go przez Kalifornijski Departament ds. Regulacji Pestycydów. Genetyczne, komarowe rozwiązanie budzi opory mieszkańców. 

***

Tytuł audycji: Pierwsze słyszę

Prowadzi: Maciej Wójcik

Materiał przygotowała: Marta Zinkiewicz

Data emisji: 22.04.2022

Godzina emisji: 12.35

pj

Czytaj także

Mięso z probówki czy jedzenie owadów - co nas czeka?

Ostatnia aktualizacja: 07.03.2022 16:02
Ekolodzy alarmują, że z niektórych rodzajów mięsa będziemy musieli w ciągu kilku lat zrezygnować. Ich produkcja jest zbyt szkodliwa dla środowiska. Ci, którzy już dziś nie jedzą mięsa, przyczyniają się m.in. do ograniczenia emisji dwutlenku węgla.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Mikroplastik w ludzkiej krwi? To niestety fakt

Ostatnia aktualizacja: 05.04.2022 15:20
Wyniki badań dotyczących obecności mikroplastiku we krwi, opublikowane na łamach Envoirment International, nie pozostawiają złudzeń. Mikroplastik także może się dostawać do naszego krwioobiegu.
rozwiń zwiń