Kolejowa pasja. Jak przemierzać świat pociągiem?

Ostatnia aktualizacja: 08.05.2017 19:07
Tomasz Sijka jest miłośnikiem kolei, zwłaszcza parowozów. Od lat obserwuje pociągi, robi im zdjęcia, a także dokumentuje dane techniczne na ich temat. 
Audio
  • O swojej kolejowej pasji opowiada Tomasz Sijka (Czat Czwórki)
Pociąg
PociągFoto: Glow Images/East News

- Pociągi pasjonowały mnie od dziecka. Od najmłodszych lat chodziliśmy z bratem i obserwowaliśmy tabory – wspominał gość Piotra Firana. Dziś Sijka prowadzi w sieci fotogalerię składów kolejowych, koresponduje też z trainspotterami z całego świata. Wybrał się także m.in. w 5-tygodniową podróż pociągami do Chin.

W Czwórce opowiadał, jak dokładnie udało mu się pokonać koleją taką odległość i jakie przygody spotkały go po drodze. Radził także, jak wynajdować w sieci najtańsze połączenia kolejowe, zaś z wizytą do stołecznego Muzeum Kolejnictwa wybrała się Anna Depczyńska. 

***

Tytuł audycji: Czat Czwórki

Prowadzi: Piotr Firan

Materiał przygotował: Michał Piwowarek

Goście: Tomasz Sijka (miłośnik kolejnictwa)

Data emisji: 8.05.2017

Godzina emisji: 16.08

kd

Czytaj także

Babskie podróże. O miejscach, gdzie kobiety rodzą się na nowo

Ostatnia aktualizacja: 16.09.2016 17:30
- Dziewczyńskie podróże są super, a najlepiej zacząć od Islandii! Uczestniczki mojej wyprawy powiedziały, że nie ma to jak beztroskie hasanie po dzikiej naturze - mówi globtroterka i pisarka Anita Demianowicz.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Życie jak nieustanny rejs. 10 miesięcy na morzu

Ostatnia aktualizacja: 17.04.2017 17:32
Kapitan Adam Jakubczak razem z żoną Edytą i 11-letnią córką Kaliną większość roku spędza na pokładzie żaglowca. Widokiem codziennie przez nich oglądanym jest rozhuśtane morze, odgłosami towarzyszącymi na stałe ich życiu są szum fal i pisk mew. Jak bardzo walczyli o ten styl życia?
rozwiń zwiń
Czytaj także

Polak w górach. "Drogi sprzęt i totalna niewiedza"

Ostatnia aktualizacja: 24.04.2017 18:59
W ubiegłym roku w Dolinie Chochołowskiej pojawiało się podczas wiosennych weekendów nawet do 20 tysięcy osób. Krokusy nie zostały zadeptane tylko dzięki pracownikom Tatrzańskiego Parku Narodowego i wolontariuszom, którzy strzegli porządku.
rozwiń zwiń