Liczba uchodźców z Ukrainy przekroczyła milion osób. Zdecydowana większość z nich została w naszym kraju, ale też są tacy, którzy udają się w dalszą podróż do innych krajów Unii Europejskiej. Tak było w przypadku Kseni i jej 10-letniej córki Sary. Polska stała się dla nich przystankiem w drodze do lepszego i spokojniejszego życia.
Matka i córka, wraz ze swoim przyjacielem kotem Żenią, w ucieczce przed wojną przebyły ponad 1600 km. Jednak to nie koniec ich podróży. Wyruszyły z miasta Dniepr w całkowitych ciemnościach. Z wyłączonymi telefonami i pociągiem, który rozpędzał się i jechał na luzie - i tak przez całą drogę do granicy. - Jest zagrożenie, że taki pociąg, gdy zostanie zaobserwowany przez samolot, może zostać zniszczony - tłumaczy rozmówca Oliwii Krettek. - Jedzie więc tak, żeby nie było go widać.
Gdy uchodźcy nie mają nikogo z rodziny ani znajomych w Polsce, muszą zaufać obcym osobom. Tym razem Ksenia i jej córka zaufały rodakowi, który przywiózł je do Warszawy. Chociaż, jak podkreślał Maks, nie obyło się bez wątpliwości, a Ksenia kilkakrotnie pytała, czy nie jest bandytą. Po przyjeździe do stolicy miały trzy dni na odpoczynek i regenerację, a potem zaczęły poszukiwania kolejnych osób, które mogą pomóc w dalszej podróży. Ich celem bowiem jest Francja. - Jednak biletów na samolot brak, a na autobus zostały tylko najdroższe. Na szczęście pojawił się transport leków z Francji, który po ich zostawieniu będzie jechał z powrotem i mogą zabrać kilka osób - mówi Oliwia Krettek.
>>> ROSYJSKA INWAZJA NA UKRAINĘ - zobacz serwis specjalny <<<
Pojawia się wiele osób, które zajmują się koordynacją takich przejazdów. Warto więc - jak zaznacza nasza reporterka - pisać na grupach, sprawdzać ogłoszenia nie tylko na stronach polskich, ale także zagranicznych. Weronika Kozyra-Brzezik jest jedną z tych, które nieustannie działają na grupach francuskich i polskich. Łączy potrzebujących z tymi, którzy na te potrzeby mogą odpowiedzieć. - Zachód tak samo jak i my jest bardzo przejęty tą sytuacją. Ogłoszeń jest mnóstwo i naprawdę w każdym regionie Francji coś się da znaleźć - mówi. - Nawet jeśli nie jest to punkt docelowy, zawsze jest się bliżej.
05:05 Czwórka/Czat Czwórki - Polska to tylko przystanek 08.03.2022.mp3 Oliwia Krettek o pomocy dla uchodźców z Ukrainy (Czat Czwórki/Czwórka)
Uchodźców podróżujących dalej jest więcej, poszukiwane są więc do współpracy osoby, które znają języki obce, w tym francuski i hiszpański. Brakuje także osób mówiących po ukraińsku i rosyjsku. Takie osoby potrzebne są na granicy, gdzie pojawia się problem z komunikacją między uchodźcami a wolontariuszami.
***
Tytuł audycji: Czat Czwórki