Naruszenie cyberprzestrzeni to akt agresji
Aktualna sytuacja na świecie pokazuje, że działania wojenne przyjmują bardzo różną postać. Sojusz Północnoatlantycki wyraźnie wskazał w dokumentach, że naruszenie tzw. cyberprzestrzeni jest traktowane tak samo, jak naruszenie fizyczne granic Sojuszu. - W ten sposób postawiono znak równości między agresją w cyberprzestrzeni a agresją, którą rozumiemy w znaczeniu naruszenia granic - mówi gość Czwórki. - Problem polega jednak na tym, że trudno bezpośrednio wskazać, które państwo za tym stoi. Federacja Rosyjska jest oskarżana m.in. o ingerencję w wybory w Ameryce i o próbę przejęcia kontroli nad ukraińskimi elektrowniami, ale jest to robione na zlecenie rosyjskich agencji rządowych rękoma hakerów, którzy zostali do tego wynajęci, a nie instytucji państwowych. Wszyscy teoretycznie wiedzą, kto za tym stoi, ale trudno to udowodnić.
Broń inteligentna zamiast czołgów
Cyberataki to jeden z elementów, który odróżnia dzisiejsze działania wojenne od wojny, która toczyła się w XX wieku. Ale jest ich znacznie więcej - począwszy od scenariusza konfliktu zbrojnego, a skończywszy na przyczynach tego konfliktu i jego celach. - Dawniej, kiedy mówiono o wojnie, to myślano o zajęciu jakiegoś terytorium, o przejęciu kontroli nad państwem. Dzisiaj te same cele można osiągnąć bez użycia broni - w cyberprzestrzeni czy w wymiarze politycznym - tłumaczy rozmówca Piotra Firana. - Kiedyś mówiono o zmasowanym użyciu czołgów przy wsparciu lotniczym i rakietowym. Dziś mamy uderzenia o charakterze punktowym, czego najlepsze przykłady mieliśmy w Iraku i w Afganistanie, gdzie użyto rakiet samonaprowadzających się z tzw. arsenału broni inteligentnej, na przykład pocisków "wystrzel i zapomnij".
14:56 CZWÓRKA Czat Czwórki - wojna 23.02.2022.mp3 Strategie wojenne w XXI wieku - rozmowa z płk. Markiem Wrzoskiem (Czat Czwórki/Czwórka)
Nie ma żołnierzy, są wojownicy wiedzy
Różnica dotyczy także ludzi, którzy angażują się w konflikty. - Dzisiaj mówimy nie o żołnierzach, tylko o "wojownikach wiedzy" - dodaje profesor Akademii Sztuki Wojennej i autor książki "Wojny przyszłości". - Wiedzieć więcej, szybciej zrozumieć i mieć większą świadomość sytuacyjną - to znaczy mieć przewagę informacyjną nad przeciwnikiem. Wykorzystuje się do tego źródła i analizy wywiadowcze oraz zdjęcia satelitarne. Ta wiedza pozwala nam dziś z dużym prawdopodobieństwem rozszyfrować warianty działania przeciwnika. Dzięki przewadze informacyjnej prezydent USA Joe Biden mógł poinformować Putina o tym, jaki jest scenariusz działań. Bo on już to wiedział wcześniej.
Sprawdź także:
Sankcje wobec Rosji dotkną wszystkich?
O tym, że prezydent Rosji "marzy, by odbudować potęgę Rosji”, wiedział cały Zachód i to od dawna. Niemniej jednak nie podejmował żadnych wiążących decyzji, co dziś widać bardzo wyraźnie. - Jest to m.in. pokłosie tego, że Putin poczuł się bezkarny, kiedy zajął Krym. Zastosowane wówczas sankcje w żaden sposób nie powstrzymały go w kolejnych działaniach. Dziś rządzący powinni włączyć czerwone światło i dać wyraźny sygnał "stop" - podkreśla płk Marek Wrzosek. - Tutaj jednak należy pamiętać, że żyjemy w globalnym świecie. Jeśli zdecydujemy się na mocne restrykcje, to musimy mieć świadomość, że społeczeństwa zachodnie, w tym także europejskie, mocno odczują skutki wojny rosyjsko-ukraińskiej.
***
Tytuł audycji: Czat Czwórki
Prowadzi: Piotr Firan
Gość: płk Marek Wrzosek (profesor Akademii Sztuki Wojennej, autor książki "Wojny przyszłości")
Data emisji: 23.02.2022
Godzina emisji: 15.18
kul