Nawet 3 mln pojazdów w Polsce może być wyposażonych w instalacje gazowe LPG i CNG. Wiele z nich wykorzystywanych jest tylko do potrzeb prywatnych. Jednak w dużej mierze gaz to paliwo drobnej działalności gospodarczej, takiej jak usługi transportowe, przewozy i taksówki.
07:50 CZWORKA/TOP - samochody gaz 25.11.2021.mp3 O nowych regulacjach dotyczących instalacji gazowych w samochodach rozmawiamy z ekspertami (TOP/Czwórka)
- W tej chwili rząd przygotowuje zmianę przepisów dotyczącą homologacji pojazdów wyposażonych w instalację zasilaną gazem LPG i CNG - mówi Tomasz Budzik z autokult.pl. - Projekt powstaje, więc jeszcze wiele może się zmienić. Branża na to liczy, bo obecna wersja jest przez nią mocno krytykowana.
Nowa ustawa, z dniem 1 stycznia 2022 r., ma dostosować przepisy do tych obowiązujących w krajach Unii Europejskiej, co oznacza wprowadzenie regulaminu 115 EKG ONZ. - To jest zbiór przepisów dotyczących wymagań, jakie powinna spełniać instalacja, żeby samochód mógł być zasilany paliwem gazowym - tłumaczy specjalista. - Regulamin przewiduje, że taka instalacja gazowa będzie mogła otrzymać homologację tylko wówczas, gdy zostanie zatwierdzona dla danego samochodu, modelu i wersji silnika. Proponowane przepisy są bardziej radykalne niż te dotychczas obowiązujące.
Ceny paliw szaleją. Jak jeździć, by auto paliło mniej?
Czytaj także:
Jeżeli przepis wszedłby w życie, to oznaczałoby zmiany dla branży zajmującej się instalacjami. - Jeżeli te regulacje będą jedynymi obowiązującymi w Polsce, to może okazać się, że instalacje będą droższe - mówi Tomasz Budzik. - Ponieważ trzeba będzie spełnić wymagania nowej ustawy, a to się wiąże z kosztami, które w efekcie poniesie klient.
Proponowane zmiany powodują kontrowersje, a nowe regulacje mają zarówno zwolenników, jak i przeciwników. - Zdaniem krytyków tej nowelizacji nowe przepisy są na tyle niejednoznaczne, że można odczytywać je w ten sposób, iż z początkiem nowego roku ważność stracą wszystkie homologacje na instalacje LPG, które zostały wydane wcześniej - zauważa ekspert. - Taki scenariusz brzmi złowieszczo, jednak niepokojące jest to, że projekt może być tak różnie interpretowany przez różne podmioty. To oznacza, że chyba nie jest na tyle dopracowany, aby ujrzeć światło dzienne.
- Potrzebny jest okres przejściowy, bo po wprowadzeniu nowych przepisów z dnia na dzień może okazać się, że kierowcy, którzy nie mają nowej homologacji, nie będą mogli jeździć - dodaje Dawid Piekarz z Instytutu Staszica. - Mam nadzieję, że Ministerstwo Infrastruktury weźmie to pod uwagę.
Jak podkreślają rozmówcy Mateusza Kulika, dążenie polskiego rządu do dostosowania polskich przepisów do tych obowiązujących w Unii Europejskiej jest zrozumiałe. - Cieszyć może fakt podniesienia bezpieczeństwa funkcjonowania takich pojazdów, natomiast jeśli chodzi o same przepisy należałoby skonsultować nowe regulacje z branżą - podsumowuje Tomasz Budzik. - Jest to duża gałąź przemysłu i wielu kierowców z takich samochodów korzysta i chce korzystać. Firmy zajmujące się instalacjami LPG też powinny mieć prawo do wyrażenia swojej opinii dotyczącej tworzonych przez ustawodawcę przepisów.
***
Tytuł audycji: TOP - Trochę Optymizmu Popołudniem
Prowadzi: Jan Olejniczak
Materiał przygotował: Mateusz Kulik
Data emisji: 25.11.2021
Godzina emisji: 18.15
aw