- W dawnych czasach miód był popularny, jako jeden z niewielu słodziw - podkreśla gość Beaty Kwiatkowskiej. - W literaturze XVI i XVII wieku , czyli tej którą zajmujemy się w Muzeum, odnajdujemy liczne wzmianki o miodzie. Wtedy nie znano cukru buraczanego, był trzcinowy, dość drogi i trudno dostępny. Każdy kucharz dodawał miodu do swoich dań - dodaje.
Dawniej wierzono, że pszczoły i inne owady wywodzą się ze zgniłości, z martwego zwierzęcia. Pszczoły miały pochodzić z bydła, królowa wychodzić z jego głowy Piotr Zwierzchowski
W dawnych recepturach dań nie podawano gramatur. Ograniczano się do napisania: "Weźmij woła", "weźmij kardamonu" czy "weźmij miodu". Już wtedy też znano jego dobroczynne, zdrowotne działanie. - Kuchnia i medycyna przenikały się. Stosowano tzw. kuchnię humoralną, pod dany typ osobowości - mówi Piotr Zwierzchowski. - Miód, jako produkt ciepły i suchy, zalecany był cholerykom i melancholikom - dodaje.
"Historia pszczół" - nienużąca pogadanka o pszczołach
Dobroczynne działania miodu znał też nadworny lekarz królowej Marii Kazimiery, Jan Fryze, i skwapliwie go wykorzystywał. Król Jan III również gustował w miodowych smakołykach, a duże znaczenie pszczół w tamtym okresie odzwierciedlone jest na plafonach Pałacu w Wilanowie. Jakie znaczenie ma miód dziś? Co ma z nim wspólnego architektura i design? Czym jest bartnictwo i co jedzą pszczoły? O tym w nagraniu audycji.
***
Tytuł audycji: Sztuka jedzenia
Prowadzi: Beata Kwiatkowska
Gość: Piotr Zwierzchowski (Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie)
Data emisji: 19.08.2018
Godzina emisji: 15.11
pj/kul