Sneakerhead zwykle kupuje dwie pary tenisówek - jedne do chodzenia, a drugie do kolekcji lub sprzedaży. - Najtrudniejsze jest, żeby je dostać. Często bywa, że po limitowane buty stoi się w kolejce kilka dni - mówił WujekRada Customs. A ile można na takich butach zarobić? - W skrajnych przypadkach może to być nawet 10 razy więcej niż wartość zakupu - zdradzał zaproszony gość.
Mateusz Załęski Bywa, że gdy założy się buty na nogi, ich cena od razu spada. I to boli
Na rynku unikatowych tenisówek sporą wartość mają także te, które ukazały się kilkanaście lat temu, a których dostępność jest obecnie ograniczona. - Niestety, jeśli obuwie jest źle przechowywane to zaczyna się kruszyć. Zdarza się, że nowe buty sprzed 15 lat mogą nie mieć podeszwy - tłumaczył Mateusz Załęski. Można je jednak uratować, a sposobem na to jest tak zwany przeszczep podeszwy.
Jak się takiego przeszczepu dokonuje, czy prawdziwy sneakerhead jest w stanie odróżnić podróbki od oryginałów oraz jak w zakupach przez internet pomagają boty - tego dowiecie się z nagrania audycji.
***
Tytuł audycji: Pierwsze słyszę
Prowadzi: Kamil Jasieński
Gość: Mateusz Załęski (WujekRada Customs)
Data emisji: 8.03.2017
Godzina emisji: 8.07
jsz/kul