"Birdemic: Shock and Terror" to trzeci w dorobku film Jamesa Nguyena. - Jest to zdecydowanie "shock and terror" dla zmysłów, choć w założeniu miał to być pewnie tribute to Hitchcock - ocenia autor bloga "Zryta Bania Stanleya".
"Od zmierzchu do świtu". Film dobry... do połowy
W filmie agresywne, bezwzględne i chore na ptasią grypę orły mordują ludzi, pustosząc zachodnie wybrzeże Stanów. - W życiu nie widziałem tak źle zaanimowanej krwi. Aż dziwne, że ekipa realizacyjna nie postarała się o sztuczną krew, która przecież nie byłaby kosztowna - dodaje ekspert.
Budżet "Birdemic: Shock and Terror" wyniósł 10 tysięcy dolarów, a krytycy do dziś mają problem z zaklasyfikowaniem tego "dzieła". Więcej o jednym z najgorszych filmów ostatniej dekady i ptakach, które "pojawiają się za późno" w materiale Martyny Ogonek.
***
Tytuł audycji: Pierwsze słyszę
Prowadzi: Kamil Jasieński
Data emisji: 20.12.2017
Godzina emisji: 7.15
kul/ac