Goshiwon, czyli życie na 6 metrach kwadratowych
Jak przekonywał ekspert, koronawirus dotychczas nie wpłynął znacząco na ceny mieszkań w Polsce. Poza pierwszymi tygodniami, gdy po prostu siedzieliśmy w domach, i nie mogliśmy tych mieszkań fizycznie oglądać, popyt nie zmalał, a wręcz się odradza. To w połączeniu z rosnącymi cenami materiałów budowlanych i kosztami pracowników powoduje, że nie ma możliwości by - zwłaszcza w dużych miastach - ceny nieruchomości znacząco spadły. - Nie spodziewam się, aby ta sytuacja miała się zmienić. Tym bardziej, że wciąż jesteśmy w "pozytywnym scenariuszu" i gospodarka dość szybko jest odmrażana - mówił Szymon Skrzypiec.
Jak kupić mieszkanie - kilka praktycznych wskazówek
ZOBACZ TAKŻE Przyczepa kempingowa? Sposób na wakacje w czasie pandemii >>>
Jednak, jak przekonywał, sytuacja jest dynamiczna, i jeśli teorie ekspertów się potwierdzą, a w miesiącach jesiennych sytuacja znowu zacznie być burzliwa, to, ceny mieszkań mogą zacząć spadać. Bo konsument, podobnie jak rynek, wciąż się zmienia. - Pamiętajmy, że część "zwykłych Kowalskich" wycofała się z pomysłów na kupno mieszkania, bo w wyniku pandemii zmieniła się ich sytuacja finansowa, na przykład stracili pracę. - wyliczał Szymon Skrzypiec. Jednak pojawiają się nowe grupy klientów, które nie były dotąd zainteresowane. - To ludzie, którzy zachowali zatrudnienie i dochody, a na przykład boją się inflacji. Mają wkład własny, określoną ilość gotówki i obawiają się, że jutro te pieniądze będą warte mniej niż dziś.
ZOBACZ TAKŻE Lepiej "na swoim" czy w wynajętym? >>>
Wracają siłownie - łączą stare i nowe zasady
O ile sytuacja epidemiologiczna nie miała dotąd większego przełożenia na rynek zakupu nieruchomości, o tyle w przypadku najmu wiele się zmieniło. I dziś, jak tłumaczy Szymon Skrzypiec, jest dobry czas na wynajmowanie mieszkań. - Mówimy tu głównie o studentach i uczniach, którzy wynajmują pokoje i mieszkania w dużych miastach - tłumaczył ekspert. - W wyniku pandemii ten obszar rynku został praktycznie wyeliminowany do zera, podobnie jak lokale wystawiane pod najem krótkoterminowy, czyli turystyczny. Mamy więc bardzo dużo pustych lokali, a ich właściciele są zmuszeni do opuszczenia cen - tłumaczył. I radził, by - jeśli planujemy wynajem mieszkania - umowę podpisać już dziś. - Za kilka miesięcy, gdy wszystko zacznie wracać do normalności, te ceny w naturalny sposób wzrosną.
***
Tytuł audycji: Pierwsze słyszę
Prowadzi: Kamil Jasieński