Ludzkość od lat chce zrozumieć głosy zwierząt i komunikować się z nimi.
Pojawiają się próby stworzenia translatorów zwierzęcego języka.
Tu pomocne mogą być: bioakustyka i sztuczna inteligencja.
Zadaniem bioakustyki jest wykrycie, jakie informacje zawiera wydany dźwięk. Tu liczą się wzorce zbadane i wprowadzone przez człowieka.
Inną drogę do zrozumienia zwierząt wybrała organizacja Earth Species Project. Sztuczną inteligencję chcą angażować od początku badań. Wygenerowali już ćwierknięcie.
Mówiące ludzkim głosem zwierzęta znamy jedynie z filmów fabularnych. W rzeczywistości próby komunikacji werbalnej lub niewerbalnej ludzi i zwierząt podejmowane są od lat.
Komunikatory zwierząt
Już w latach 70. języka migowego nauczono gorylicę Coco. Współcześnie używane są tablice dźwiękowe, dzięki którym zwierzęta domowe są nam w stanie zakomunikować, czego potrzebują, co czują. Chcemy jednak więcej. Pojawiają się próby stworzenia translatorów zwierzęcego języka.
Nie jest wykluczone, że już za kilka lat sztuczna inteligencja pozwoli nam przetłumaczyć każde szczeknięcie czy miauknięcie naszego pupila.
Bioakustyka - informacje w dźwięku
- Oprócz AI może nam też pomóc dziedzina nauki zwana bioakustyką - mówi Bartłomiej Sieja, redaktor "Komputer Świata". - Celem tej nauki jest wykrycie, które dźwięki wydawane przez zwierzęta zawierają informacje, a które są tylko hałasem. Następnym krokiem są próby ekstraktownia tych ważnych dźwięków i podjęcie działań ich tłumaczenia. Mówimy o stworzeniu pewnego rodzaju translatorów, które będą nam tłumaczyć to, co zwierzęta mają nam do powiedzenia - dodaje.
05:31 czwórka pierwsze słyszę 14.09.2023 ai i zwierzęta 7.19.mp3 O próbach zrozumienia języka zwierząt opowiada Bartłomiej Sieja (Pierwsze słyszę/Czwórka)
By tego typu narzędzia do tłumaczenia czy interpretacji głosów zwierząt zadziałały, potrzebne są nam dane. Te dane musimy wprowadzić, ale najpierw je zdobyć. - Od 20-30 lat naukowcy badają dźwięki wydawane przez konkretne zwierzęta. Badane są np. pieski preriowe, delfiny - wyjaśnia ekspert. - Polega to na tym, że głosy nagrywane są mikrofonami, następnie dźwięk jest analizowany i poszukiwane są wzorce. Gdy naukowcy stwierdzą, że jakiś wzorzec występuje i można go przypisać konkretnemu znaczeniu, to wtedy można wprowadzić te dane do komputera.
W tym przypadku sztuczna inteligencja jedynie pomaga w tłumaczeniu, ale to my analizujemy, co nam mówią zwierzęta i my wyciągamy wnioski z tego eksperymentu. Tu algorytmu używamy tylko do replikacji wyników.
AI przetłumaczy język zwierząt
Nieco inne podejście mają do tego naukowcy z organizacji non-profit o nazwie Earth Species Project. - Jej działacze chcę wykorzystać AI już od samego początku działań - tłumaczy rozmówca Czwórki. - Sztuczna inteligencja ma obserwować zwierzęta, analizować ich zachowanie i łączyć z materiałem dźwiękowym. Algorytmy same mogą dojść do wniosku, co jest wzorem, i połączyć go z zachowaniami.
Bartłomiej Sieja jest pod wrażeniem możliwości sztucznej inteligencji w dostrzeganiu nawet niewielkich zmian i wzorców. Przypomina, że AI po zdjęciu rentgenowskim klatki piersiowej jest w stanie rozpoznać, jakiej rasy jest dany człowiek. - Ludzkie oko nie jest tak wrażliwe na detale pozwalające to dostrzec - mówi.
Badacze Earth Species Project podjęli próbę wygenerowania przez AI ćwierknięcia ptaka. To ćwierknięcie ma być kawałkiem ptasiej rozmowy, odpowiedzią w ptasim języku. Prace nad tym dźwiękiem zajęły im aż rok. W poniższym filmie możemy je usłyszeć.
Chiff chaff generated call/Earth Species Project
VIDEO
Jak widać i słychać do płynnej rozmowy ze zwierzętami trochę nam wciąż brakuje, ale naukowcy się nie poddają .
Bartłomiej Sieja zauważa, że ważnym elementem przyszłych rozmów ze zwierzętami mają być wirtualni agenci. Ludzkość chce stworzyć awatary do komunikacji ze zwierzętami. - Tu pojawia się też problem etyczny. Awatary mają służyć do tego, żeby wywołać konkretne zachowania u zwierząt - wyjaśnia. - Lepiej, by takie technologie nigdy nie dostały się w niepowołane ręce.
***
Tytuł audycji: Pierwsze słyszę