Plakat filmowy filmu "Joker" w reż. Todda Phillipsa
"Joker" zarobił na świecie 800 milionów dolarów, stając się najbardziej kasowym filmem wszech czasów w kategorii wiekowej R, pobijając tym samym rekord obu część "Deadpoola". Jego gigantyczną popularność widać również na ulicach Nowego Jorku, który w filmie zagrał komiksowe Gotham. W jednej ze scen Joaquin Phoenix tańczy do piosenki Gary’ego Glittera "Rock and Roll Part II". Fani szybko zlokalizowali miejsce, w którym kręcona była scena. Google Maps oznaczyło je nawet jako "Schody Jokera".
Przykład "Schodów Jokera" pokazuje, że kino nadal ma mitotwórczą siłę. Potrafi działać na wyobraźnię setek tysięcy widzów Łukasz Muszyński
Schody łączące Shakespeare i Anderson Avenue w nowojorskiej dzielnicy Bronx przeżywają prawdziwe oblężenie turystów, a znajdują się w jak dotąd mało uczęszczanej okolicy. Turyści odtwarzają pozę z plakatu albo kopiują taniec Jokera, wrzucając filmiki do mediów społecznościowych. Zdjęcia ze schodów można znaleźć na Instagramie w postach opatrzonych hasztagiem #JokerStairs. Jest ich już prawie 2 tysiące.
O krok od szaleństwa. Kim jest "Joker" w reż. Todda Phillipsa?
I choć część nowojorczyków (w tym pochodząca z Bronksu Alexandria Ocasio-Cortez, najmłodsza kobieta wybrana do amerykańskiego Kongresu) zwraca uwagę, że nagłe zainteresowanie może pozytywnie wpłynąć na wizerunek miejsca, które jak dotąd kojarzyło się z przestępczością, to nie cieszy się ono aprobatą mieszkańców, którzy zachowanie turystów uznają za brak szacunku dla lokalnej społeczności. - To nowe Schody Hiszpańskie - komentował Łukasz Muszyński z Filmweb.pl.
W jaki sposób fala popularności "Schodów Jokera" wpływa na życie mieszkańców okolicy? Dlaczego chcą się pozbyć turystów? Więcej na ten temat w materiale Martyny Ogonek.
***
Tytuł audycji: Pierwsze słyszę
Prowadzi: Kamil Jasieński
Data emisji: 28.10.2019
Godzina emisji: 6.30
ac/kd