Zmiany klimatyczne zachodzą na skutek wielu czynników, jednym z nich jest sposób, w jaki produkuje się żywność. Zrównoważenie tego procesu może pomóc w odwróceniu negatywnych zmian, a przynajmniej w ich zatrzymaniu lub choćby spowolnieniu. Okazuje się, że liczy się każdy indywidualny wybór.
Emisja gazów cieplarnianych z produkcji
To, jak bardzo dany produkt spożywczy jest szkodliwy dla naszej planety, wynika z emisji dwutlenku węgla, która wiąże się z jego produkcją. - Powszechnie kojarzy się emisję gazów cieplarnianych, tę antropogeniczną, czyli wywołaną przez człowieka, ze spalaniem paliw kopalnych - mówi Karolina Czechowska z Fundacji Viva! - Udział hodowli w tym procederze produkcji zwierzęcej zwykle był odsuwany na bok. Nie był brany pod uwagę w dyskusji. To się ostatnio zmieniło i powstało wiele raportów, które wskazują na to, jak duży on jest - dodaje.
W tym kontekście ważna jest zmiana sposobu odżywiania, jeśli chcemy rzeczywiście i skutecznie przeciwdziałać zmianom klimatu. - ONZ określiło intensywną ścisłą hodowlę zwierząt jako jeden z decydujących czynników powodujących poważne problemy środowiskowe w skali globalnej, ale i lokalnej - podkreśla ekspertka.
Karolina Czechowska zwraca uwagę, że tu nie chodzi tylko o emisję gazów cieplarnianych, lecz o ogromną sieć powiązań, która negatywnie wpływa na środowisko i planetę. Ogromne zużycie wody, wycinka lasów na pastwiska czy uprawę paszy dla bydła to tylko niektóre z dodatkowych czynników.
Jak zawalczyć z emisją gazów?
Najbardziej emisyjna jest produkcja wołowiny. Przemysł bydlęcy odpowiada za 40 proc. wszystkich emisji metanu z produkcji żywności. Ograniczenie czy zaprzestanie jedzenia mięsa nie rozwiąże niestety wszystkich problemów.
03:34 czwórka pierwsze słyszę 19.05.2022.mp3 Jak nasze wybory żywnościowe wpływają na planetę i co jeść, by nie przyczyniać się do ocieplania klimatu? (Pierwsze słyszę/Czwórka)
- Jeżeli nam zależy, by nasz ślad węglowy, jeśli chodzi o żywność, był jak najmniejszy, to w przypadku żywności powinniśmy wybierać produkty lokalne, ale lokalne roślinne - podpowiada rozmówczyni Marty Zinkiewicz. - Wybierając lokalne produkty organiczne czy zwierzęce, nie zredukujemy mocno śladu węglowego - dodaje.
Karolina Czechowska poleca dietę najbardziej przyjazną środowisku, którą stanowi mieszanka produktów pełnoziarnistych, roślin strączkowych, orzechów, nasion, warzyw i owoców. - Niestety alternatywą dla mięsa nie są ryby. Rybołówstwo komercyjne dewastuje oceany - zwraca uwagę. - Dziś ryby łowione są w ogromnych ilościach. W statystykach nie mówi się o sztukach, tylko o milionach ton - dodaje.
Najlepszym wyborem konsumenckim dla naszej planety byłoby jedzenie jajek od wiejskich kur, warzyw z własnego ogródka czy owoców z pobliskiego sadu. Nie każdy z nas ma jednak takie możliwości. Na szczęście coraz więcej sklepów oferuje już lokalne produkty i łatwo można się w nie zaopatrzyć.
***
Tytuł audycji: Pierwsze słyszę