Roman Ficek. W 35 godzin i 8 minut biegiem wokół Tatr

Ostatnia aktualizacja: 21.03.2023 11:25
Dwa lata temu Roman Ficek wszedł dziewięć razy na Rysy, w ciągu jednej doby. Kolejnym jego wyzwaniem był bieg po łuku Karpat. Wczoraj zakończył kolejne wyzwani - biegiem okrążył Tatry. 180 km w górskich zimowych warunkach przebieg w 35 godzin i 8 minut. 
Panorama zachodnich Tatr
Panorama zachodnich TatrFoto: Shutterstock.com

Zimowe obiegnięcie Tatr to trudne wyzwanie. Dało się to odczuć. Po biegu byłem bardzo zmęczony - przyznaje Roman Ficek, biegacz ultra. - Śnieg pod nogami rozmiękczało słońce, robiła się taka ciapa, w nocy to zamarzało. Dużo części tej trasy było nieprzetartych, albo były zostawione tylko jedne ślady. To zupełnie inny bieg, niż bieg letni. 

Czwórkowy gość przyznaje, że podczas biegu dopadały go przeróżne fale, przychodziły momenty, gdy brakowało sił. - Przerwy w schroniskach były chwilami, gdy odzyskiwałem siły, jadłem - opowiada. - Taki moment, naprawdę kiepski, był gdy wschodziło słońce rano. Wtedy miałem uderzenie słabości. Wtedy organizm odczuwa, że ma za sobą nieprzespaną noc. W okolicach Siwego Wierchu trochę gubiłem też drogę, chodziłem w różne strony. Nie mogłem się tam odnaleźć, ale po jakimś czasie wyszedłem z problemu - relacjonuje. 

Aby zmierzyć się z wyzwaniem okrążenia biegiem Tatr Roman Ficek czekał na okienko pogodowe. Zdradził też, że pod koniec zimy trudno trafić na doskonałą pogodę. - Jestem zadowolony, że było słoneczko, nie było wiatru i mrozu - to było super - ocenia. - Ale z drugiej strony myślałem, że ścieżki będą przetarte, jednak po słowackiej stronie czekało mnie rozczarowanie w tej kwestii. 


Posłuchaj
05:30 czwórka pierwsze słyszę 21.03.2023.mp3 Roman Ficek dzieli się wrażeniami z zimowego biegu wokół Tatr (Pierwsze słyszę/Czwórka)

 

Słońce ogrzewało biegacza, tworzyło miłą aurę, ale też roztapiało śnieg. - Przez to w dzień człowiek się zapadał i ślizgał. To bieganie mogę porównać do biegania po piasku, mące albo kaszy - mówi gość Kamila Jasieńskiego. - Posiłki w schroniskach dodawały mi sił, po kawie i dwudaniowym obiedzie, już po 3-4 minutach mogłem ruszać dalej. Mam stalowy żołądek. 

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Roman Ficek (@roman_ficek)

Przed Romanem Fickiem kolejny biegowy sezon. W najbliższym czasie ruszy do Szczawnicy, potem do Wielkiej Brytanii, zapowiada też tego w Pirenejach. Na przełom sierpnia i września planuje indywidualny, najważniejszy dla niego w tym roku, projekt biegowy - trasę z północy na południe Skandynawii. - To 3000 kilometrów i 150 tysięcy metrów przewyższeń. To będzie taki pierwszy bieg w historii - zdradza. 

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Roman Ficek (@roman_ficek)

***

Tytuł audycji: Pierwsze słyszę

Prowadzi: Kamil Jasieński

Gość: Roman Ficek (biegacz ultra)

Data emisji: 21.03.2023

Godzina emisji: 09.13

pj

Czytaj także

Bez aplikacji "Ratunek" nie idź w góry. Bezpieczeństwo przede wszystkim

Ostatnia aktualizacja: 30.01.2023 11:36
Zimą często ruszamy w góry, nie stronimy od wypraw na szczyty, mamy ochotę oglądać piękne zimowe krajobrazy. Przed każdą taką wycieczką powinniśmy zadbać o własne bezpieczeństwo: odpowiedni ubiór, sprzęt, i przede wszystkim zainstalować aplikację "Ratunek". 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Zakopane. W poszukiwaniu ducha Młodej Polski

Ostatnia aktualizacja: 25.02.2023 12:40
Kiedyś miasto słynęło jako uzdrowisko, dziś jest to świetna baza wypadowa w góry. A turyści, którzy miłość do stolicy Tatr mają w genach, przekonują, że do Zakopanego się wyrusza, nie jedzie, w Zakopanem się spożywa, a nie je. 
rozwiń zwiń