Arctic Circle Trail. Polacy przeszli dwukrotnie przez zimowy bezkres Grenlandii

Ostatnia aktualizacja: 24.04.2023 11:41
Wyprawa Jędrzeja Józefowicza i Piotra Kiliana to pierwsze polskie zimowe przejście szlaku Arctic Circle Trail na Grenlandii w obie strony. Pieszo, przy mroźnej aurze, ciągnąc ponad 30-kilogramowe sanki, pokonali białe pustkowia.
Jędrzej Józefowicz i Piotr Kilian
Jędrzej Józefowicz i Piotr KilianFoto: Czwórka

Podróżnicy Jędrzej Józefowicz i Piotr Kilian powrócili z Grenlandii, gdzie przebyli Arctic Circle Trail. Zajęło im to blisko miesiąc. - Ciągnie się on za Kołem Podbiegunowym od miejscowości Sisimiut na zachodnim wybrzeżu i przez malutką osadę Kangerlussuaq, która jednocześnie ma największy port lotniczy na Grenlandii. W drugim wariancie prowadzi do lodowca - mówili podróżnicy. 

Piotr i Jędrzej spotkali się kilka lat temu podczas jednej z podróżniczych prelekcji. Zanim wybrali się na Grenlandię, obaj zdobyli duże doświadczenie w takich długodystansowych wędrówkach. Jędrzej Józefowicz przeszedł m.in. szlak św. Jakuba do Santiago de Compostella. - Przed Grenlandią wybrałem się m.in. na Bliski Wschód, szlaków powyżej 400 km mam pięć. Gdy wybuchła wojna na Ukrainie, szedłem właśnie przez Bieszczady - wspominał zaś Piotr Kilian. 

Dwukrotne przejście Arctic Circle Trail oznacza pokonanie 400 km w groźnych zimowych warunkach. - Przygotowania dzielą się na dwie części, zaczyna się od stworzenia tabelek w Excelu i wypisania wszystkiego, co musimy ze sobą zabrać, co już jest zrobione, a co jeszcze nie. Do tego dochodzi przygotowanie fizyczne - tłumaczył Jędrzej Józefowicz. - Warto zadbać też o finanse, pozyskać środki, sponsorów, partnerów wyprawy, robić marketing. Potem trzeba zatroszczyć się o logistykę i sprawdzić, jak dostaniemy się na Grenlandię - wyliczał Piotr Kilian. 

Posłuchaj
15:10 czwórka arctic_PR4_AAC 2023_04_24-08-14-03.mp3 Jędrzej Józefowicz i Piotr Kilian opowiadają o swoich doświadczeniach na Grenlandii (Pierwsze słyszę/Czwórka) 

Sanie, które zabrał ze sobą każdy z podróżników, ważyły na początku wyprawy ponad 30 km. - W bagażu powinny znaleźć się namiot, porządne śpiwory, sporo ciepłych ubrań i jedzenie z Polski, bo na Grenlandii jest drogo. Na miejscu musieliśmy zakupić jeszcze benzynę, gaz - mówili goście Czwórki. Do tego na plecach mieli kilkukilogramowe bagaże podręczne. - Nieśliśmy po kilkadziesiąt czekolad, chałwy, kabanosy, masło, posiłki liofilizowane - wyliczali.

Szli kilka godzin dziennie, w ciągu doby pokonując ok. 20 km. Temperatura podczas wyprawy wahała się od -5 nawet do -20 stopni Celsjusza. - Dopóki człowiek jest w ruchu, wszystko jest OK, dlatego zdecydowaliśmy się na robienie tylko krótkich, kilkuminutowych przerw w marszu. Korzystaliśmy też z chatek myśliwych, które były na trasie - wspominali. - Arctic Circle Trail to jeden z najbardziej odludnych szlaków na świecie, po drodze nie ma osad, z rzadka widzieliśmy myśliwych. Spotkaliśmy też oczywiście innych wędrowców z Polski. Jak wiemy, nasi rodacy są wszędzie - opowiadali. 

Jesienią podróżnicy chcą już organizować kolejne tripy, choć każdy planuje wyprawy we własną stronę, być możne jeszcze kiedyś spotkają się na szlaku. 

ZOBACZ WIĘCEJ Podróże z Czwórką <<<

***

Tytuł audycji: Pierwsze słyszę

Prowadzi: Kamil Jasieński

Gość: Jędrzej Józefowicz i Piotr Kilian (podróżnicy, pokonali Arctic Circle Trail)

Data emisji: 24.04.2023

Godzina emisji: 08.15

kd

Czytaj także

Krakowski Festiwal Górski. "Wszystkie zajawki w jednym miejscu"

Ostatnia aktualizacja: 21.11.2021 14:50
O imprezie mówi się, że jest górskim podsumowaniem ostatnich 12 miesięcy. W tym roku Krakowski Festiwal Górski odbędzie się w pierwszy weekend grudnia, pod patronatem Czwórki. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Budapeszt na city break. Co warto tam zobaczyć?

Ostatnia aktualizacja: 21.04.2023 10:45
Tym razem wraz z Oliwią Krettek wybieramy się do stolicy Węgier. Przez Budapeszt przepływa rzeka Dunaj - na lewym brzegu, peszteńskim, rozciąga się równina, brzeg prawy to wyżynna Buda. Sprawdzamy, jak zorganizować city break w tym mieście. 
rozwiń zwiń