Okazuje się, że niewidomi czytają więcej niż osoby widzące, a zdaniem Moniki Cieniewskiej, dyrektor Biblioteki Centralnej Polskiego Związku Niewidomych, czytelnictwo wśród osób niewidomych wciąż rośnie. Zwłaszcza, że aby skorzystać z bogatych zbiorów biblioteki wcale nie trzeba należeć do związku niewidomych. – Naszym czytelnikiem może zostać każda osoba niewidoma, ale także ludzie, którzy mają problemy z samodzielnym czytaniem, np. nie mogą przekręcać kartek w książkach, albo ukończyła 75 rok życia – opowiada Cieniewska.
W tym roku zresztą Centralna Biblioteka Związku Niewidomych obchodzić będzie swoje 60-lecie. W swojej historii biblioteka przeszła transformację technologiczną od magnetofonów szpulowych po samoobsługowy serwis on-line. Czytelnicy mają do dyspozycji m. in. księgozbiór braillowski, który zawiera aż 50 tysięcy tomów, a instytucja wydaje aż 600 tytułów rocznie, zarówno w wersjach pisanych alfabetem Braille’a, jak i w wersjach audio. Są to bardzo modne, poczytne pozycje, np. właśnie ukazuje się "Bóg, kasa, rock'n'roll" Hołowni i Prokopa.
Więcej o supernowoczesnych zakamarkach Biblioteki Związku Niewidomych, po których oprowadzała nas jej kustosz, Ewa Samonek, a także m. in. o audiobookach dowiesz sie, słuchając całej rozmowy z audycji "Na cztery ręce".
(kd)