Problem marnowania jedzenia w Polsce jest ogromny. Czerstwy chleb i bułeczki lądują w naszych domowych odpadkach, ale też zostają w sklepowych magazynach. - W Rebread skupiamy się na tej części pieczywa, która jest do uratowania - mówi Bartłomiej Rak, pomysłodawca i założyciel startupu. - W naszej działalności używamy tego pieczywa, które się nie sprzedało - zostało wyprodukowane, trafiło na półki sklepów, ale nikt go nie kupił. Ono wróciło do piekarni lub pojechało do punktu, w którym zostanie zutylizowane - dodaje.
Polskie przepisy prawne pozwalają na wykorzystanie takiego odpadu do dalszej produkcji. - Szacujemy, że tego chleba trafiającego do utylizacji jest około 600-800 tysięcy ton rocznie - zdradza gość Czwórki. - My odkryliśmy co najmniej kilkanaście wartościowych przykładów, jak ten chleb wykorzystać, a przed nami z pewnością kolejne - dodaje.
Pieczywo w procesie czerstwienia nie traci swoich parametrów. Dzięki temu staje się świetnym paliwem, którym konsument już nie jest zainteresowany, ale do procesu fermentacji jest w sam raz. - Najprostszym przykładem jest tu produkcja kwasu chlebowego, ale pracujemy też nad pewną wariacją kombuchy tzw. breadbuchy. Zrobiliśmy też napój probiotyczny - wymienia gość Kamila Jasieńskiego. - Równocześnie, wraz z Uniwersytetem Rolniczym w Krakowie, pracujemy nad zamiennikami mięsa - dodaje.
Chleb źródłem alternatyw dla mięsa
Od lat słyszymy, jak produkcja mięsa wyniszcza naszą planetę. Unia Europejska wciąż podejmuje nowe działania, by zmieniać nawyki żywieniowe obywateli. - My chcemy włączyć się w ten trend, wykorzystując pleśni jadalne - podkreśla Bartłomiej Rak.
15:19 czwórka ndt 10.02.2023.mp3 Co można zrobić z pieczywa, które trafia do utylizacji? (Najlepszy Dzień Tygodnia/Czwórka)
Myśląc o zamiennikach mięsa, myślimy o źródłach białka. Tymczasem chleb słusznie kojarzy nam się z węglowodanami. - Węglowodany są wykorzystywane przez pleśni jadalne w procesie fermentacji. Białko, czyli alternatywne proteiny, powstają poprzez wykorzystanie konkretnych typów pleśni - wyjaśnia specjalista. - Wydaje nam się, że dokładając do tego procesu specyficzne bakterie, moglibyśmy wytworzyć także witaminę B12, która też jest potrzebna, a brakuje jej w roślinnych alternatywach dla mięsa - dodaje.
W czasach szkolnych chyba każdemu z nas spleśniała w plecaku kanapka. To pokazuje, jak łatwo chleb podlega temu procesowi czy fermentacji. - Hodowla pleśni jadalnych na chlebie nie jest wymagająca - zauważa ekspert. - My jednak skupiamy się na pleśniach, które mają statut "grass", czyli są bezpieczne do spożycia przez człowieka. Takich szczepów jest kilka tysięcy, są popularne w Azji, więc jest to temat w pewnym sensie zbadany - dodaje.
Aby procesy pleśnienia przebiegały prawidłowo, musimy jedynie zapewnić odpowiednią temperaturę - około dwudziestu kilku stopni, wilgotność i w niektórych przypadkach światło.
Chlebowe kosmetyki
Okazuje się, że czerstwy chleb można też wykorzystać w branży kosmetycznej. - Jest pewna partia pieczywa, która jest gorszej jakości i nie jesteśmy przekonani, czy chcemy z niej tworzyć nowe produkty spożywcze. Wtedy kierujemy ją do kosmetyków - zdradza Bartłomiej Rak. - Czerstwy chleb świetnie sprawdza się jako zamiennik warstwy ścieralnej w peelingach (orzechów, łupinek, kawy). To było duże odkrycie dla przedstawicieli polskiej branży kosmetycznej, że nie musimy importować tego typu surowców z Ameryki Południowej, bo czerstwy chleb przynosi super efekty - dodaje.
Chleb w peelingu przeszedł już odpowiednie testy, a naukowcy przystąpili do pracy nad produktami z biofermentu. - Z chleba wyciągniemy wszystkie te substancje odżywcze, mikro i makroelementy i połączymy ze standardowymi komponentami kosmetyków. Będziemy mogli stworzyć szampon, żel do ciała, żel do twarzy - wymienia gość Czwórki. - Badamy, jak pieczywo, produkt, który jest z nami od tysięcy lat, będzie działał na nasze ciała, nie tylko od wewnątrz, przez konsumpcję, ale też od zewnątrz - dodaje.
Opakowania z czerstwego pieczywa
Kolejnym rozwiązaniem, które może sprzyjać niemarnowaniu pieczywa, jest wytworzenie z niego biodegradowalnych opakowań. Na rynku mamy już opakowania z otrębów, więc kierunek działania jest znany. - Wstępnie już potwierdziliśmy, że jesteśmy w stanie przygotować taką masę, z której wytworzymy opakowania - zdradza Bartłomiej Rak. - Przyznaję, że wstrzymaliśmy tu prace, chcemy się chwilę zastanowić. Planujemy też stworzyć narzędzie dla konsumentów, które pozwoli im opakowania, naczynia wypalić samodzielnie w domu, właśnie z resztek chleba czy fusów po kawie - dodaje.
***
Tytuł audycji: Najlepszy dzień tygodnia
Prowadzi: Kamil Jasieński
Gość: Bartłomiej Rak (pomysłodawca i założyciel Rebread)
Data emisji: 10.02.2023
Godzina emisji: 8.12
pj