"Layers of Fear 2" nie takie straszne

Zapowiadano, że "Layers of Fear 2" będzie jeszcze lepsze od swojego starszego brata, bardziej dopracowane oraz rozwinie udane pomysły twórców. Nadzieje pokładane w kontynuacji były bardzo duże, a zapowiedzi napawały optymizmem. Niestety, nie wszystko wyszło tak, jak powinno…

zdjęcie ilustracyjne

Foto: Pexels/Pixabay

W ubiegłym roku mieliśmy przyjemność gościć w Czwórce twórców polskiego horroru "Layers of Fear". W "Strefie Gamingu" Rafał Basaj opowiadał o sztuce straszenia po polsku oraz innowacyjnych rozwiązaniach, które zostały wprowadzone do ich tytułu. 

Zarząd Spółki Bloober Team S.A. informuje, iż powziął informację, że w pierwszych 7 dniach sprzedaży gry Emitenta "Layers of Fear 2" ilość sprzedanych sztuk przekroczyła 50 tys. egzemplarzy. Premiera gry miała miejsce 28 maja 2019 r. W ocenie spółki sprzedaż gry będzie mieć wpływ na wyniki finansowe Emitenta za rok 2019 i kolejne okresy

To oficjalny komunikat, jaki został opublikowany przez Bloober Team. Wielu z Was może pomyśleć, że 50 tys. sprzedanych egzemplarzy w pierwszym tygodniu to całkiem solidny wynik, ale niestety jest to złudne. Gra została wydana na komputery osobiste, PlayStation 4 oraz Xbox One. Trzy platformy pozwoliły dotrzeć do szerokiego grona odbiorców, więc uwzględniając plan wydawniczy, wynik sprzedaży jest rozczarowujący.

Jako gra nie jest słaba, ale czytając recenzje i komentarze widać, że ewidentnie czegoś jej brakuje. W serwisie Metacritic możemy zobaczyć, że średnia gry waha się w granicach 64%-72%. Nie mniej oceny są gorsze od cyberpunkowego horroru "Observer", również autorstwa Bloober Team. Co gorsza, akcje firmy zaliczyły gwałtowny spadek i wciągu ostatnich dni ich wartość spadła o 36%.

"Layers of Fear 2" jest kontynuacją poprzedniej części gry przygodowej, zrealizowanej w konwencji horroru. Tym razem wcielamy się w aktora, który otrzymał rolę w filmie kręconym na statku. Wśród specyficznego i surrealistycznego klimatu zmuszeni jesteśmy dostosowywać się (lub nie) do poleceń reżysera, a nasze wybory zostaną zwieńczone jednym z czterech zakończeń. Nie brakuje także zagadek logicznych, sekwencji zręcznościowych oraz licznych scen, mających na celu wystraszyć gracza.

Pomijając recenzje oraz krytyczne komentarze, może warto dać jej szansę?

 

Łukasz “JeffreJ” Chmiel/ac