Sos zwany Alfredo z powodzeniem stosuje się dziś w wielu krajach świata głównie do wszelkiego typu makaronów, past, a nawet pizzy. Ale jego historia, według przeróżnych legend, ma już ponad sto lat i rozpoczęła się oczywiście w kuchni włoskiej.
Oryginalny sos zawierał tylko dwa składniki: były to masło i młody ser parmezan starty na tarce o drobnych oczkach - w dokładnie takich samych proporcjach (na przykład na jedną osobę mogło to być 50 gramów sera i tyle samo masła). Po przygotowaniu sos dodawać się powinno do już ugotowanego makaronu i mieszać przez chwilę w jeszcze ciepłym naczyniu.
Historia Alfredo i fettucine
Pierwszą porcję fettucine Alfredo podobno przygotował Alfredo Di Lelio już w 1904 (lub 1908) roku. - Jego żona nie miała apetytu, a on chciał ugotować coś dla niej, by odzyskała siły - tłumaczy gość Czwórki Andreas Carantino. Opowieści Włochów mówią, że Alfredo w 1914 roku otworzył własną restaurację, do której menu włączył ten prosty sos. - Gdy Alfredo stworzył sos, miał dwoje dzieci. Dlatego do makaronu dodał 2 kostki masła, gdy urodziło się kolejne dziecko, dołożył kolejną kostkę. To danie przez wiele lat nazywało się "3 kostki masła", a nie fettucine Alfredo - opowiada.
Stany i dodatki
Popularność fettucine Alfredo jest też związana ze Stanami Zjednoczonymi. W 1920 roku dwie hollywoodzkie gwiazdy kina niemego, Douglas Fairbanks i Mary Pickford, odwiedziły restaurację Alfredo w Rzymie. Fettucine Alfredo tak im zasmakowało, że rozsławili ten przepis w Stanach.
Dziś znamy przeróżne rodzaje sosu Alfredo, a mistrzowie kuchni uświetniają jego smak kolejnymi dodatkami. Na przykład mogą to być czosnek i cebulka. W takiej wersji sosu wystarczy mieć kilka podstawowych i dobrej jakości składników. Będą to: starty parmezan, śmietanka, masło, czosnek i cebula, a do tego - według uznania - takie dodatki jak sól i pieprz. - Tych dodatków stosuje się dużo. Szczególnie jest to popularne w Stanach Zjednoczonych. Do sosu Alfredo dodawane są krewetki albo kurczak - przyznaje Andreas Carantino, szef kuchni. - Ja jestem bardziej sentymentalny i wolę używać receptury oryginalnej. Każdy dodatek, moim zdaniem, sprawia, że to nie jest już ten sos - dodaje.
20:11 czwórka nie na-żarty 13.03.2022.mp3 Andreas Carantino opowiada o fettucine Alfredo (Nie na-żarty/Czwórka)
Sprawdź także:
Prawdziwe fettucine Alfredo
Choć przepis ten wydaje się banalnie prosty - z pewnością jest tu jakiś haczyk, dzięki któremu włoskie gospodynie sprawiają, że ma on niepowtarzalny smak. Andreas Carantino podkreśla, że chodzi przede wszystkim o jakość składników. Nie możemy masła zastąpić jakąś mieszanką tłuszczów. Gość Czwórki zdradza też, że do sosu dodaje się odpowiednią ilość wody, ale musi być to woda z gotowania makaronu. Odpowiednie proporcje są kluczem do tego przysmaku.
***
***
Tytuł audycji: Nie na-żarty
Prowadzi: Mateusz Kulik
Gość: Andreas Carantino (szef kuchni)
Data emisji: 12.03.2022
Godzina emisji: 17.13
pj