Jak się okazuje tajska kuchnia to nie tylko curry, ale także przepyszny deser, przygotowany z ryżu, mango i mleczka kokosowego. Mango sticky rise może stanowić pełnoprawne danie, którym najedzą się nie tylko mali miłośnicy słodkości, ale także dorośli. Potrawa może być podawana na ciepło bądź na zimno, a warunkiem, by była naprawdę pyszna, jest znalezienie na sklepowych półkach słodkiego, dojrzałego owocu.
Kokosowy ryż z mango to absolutny deserowy klasyk tajskich restauracji na całym świecie. Danie to może na stałe zagościć na naszych stołach i wejść do codziennego domowego repertuaru, a sprawdzi się szczególnie w upalne dni. Jeśli trzech egzotycznych składników, które stanowią podstawę dania, nie znajdziemy w sklepie, zawsze można zamówić je przez internet z każdego miejsca w Polsce.
Mango sticky rice to deser kleisty. - Swą lepkość zawdzięcza specjalnej odmianie ryżu, krótko- lub długoziarnistego, który w odpowiednich proporcjach z wodą gotuje się na parze w koszyku bambusowym albo w zwykłym garnku - wyjaśnia Robert Wojnarowski z restauracji Mokolove. - Ten ryż możemy kupić w tajskich hurtowniach czy sklepach z produktami kuchni świata. Ryż gotujemy w proporcji 1:1,2, czyli około 1000 g ryżu na 1200 g wody. Gotujemy to w garnku na wolnym ogniu około 15 minut, wyłączamy palnik i zostawiamy pod przykryciem na 15 minut - dodaje.
14:38 czwórka nie na żarty 02.07.2022.mp3 Jak przygotować mango sticky rice, opowiada Robert Wojnarowski z restauracji Mokolove (Nie na-żarty/Czwórka)
Kolejnym składnikiem jest kokosowy sos, którego większość po ugotowaniu dodamy do ryżu, a resztę zostawimy do polania całości. - Do sosu polecam użyć mleka z kartonu, ono się nie rozwarstwia. Mleko wlewamy do garnka, podgrzewamy, dodajemy trochę soli i cukru. Gotujemy i zagęszczamy zawiesiną z mąki ryżowej - wyjaśnia gość Mateusza Kulika. - Jeśli mamy do dyspozycji śmietankę kokosową, to będzie ona lepszym wyborem niż mleko - dodaje.
Ważnym elementem tego deseru jest mango. Niestety dobre mango ciężko kupić w Polsce, nie jest to jednak niemożliwe. - Wybierajmy mango droższe, w cenie 19-20 zł za kilogram. Sprawdzajmy też, czy ma nalepkę, że było transportowane drogą lotniczą. To gwarantuje nam, że środek mango będzie dojrzały, żółty, smaczny, bo dany owoc dojrzewał na drzewie, a nie w chłodni - podkreśla. - Owoc obieramy, oddzielamy miąższ od pestki i kroimy go w poprzek włókien - dodaje.
Zdarza się, że mango sticky rice posypywany jest sezamem. - To błąd - zauważa Robert Wojnarowski. - W Tajlandii deser jest posypywany małymi, żółtymi fasolkami mung. Płuczemy je kilkukrotnie, gotujemy do zagotowania i odstawiamy na 10 minut. Następnie płuczemy znów, w zimnej wodzie, suszymy na ręczniku papierowym i smażymy na patelni, aż nasionka zrobią się chrupkie - opowiada. - Takimi nasionami posypujemy mango sticky rice.
Sprawdź także:
Wszystkie elementy składają się na klasyczny tajski deser, w którym łączy się wiele tekstur i bogactwo smaków. W Tajlandii dostaniemy go na każdym ulicznym stanowisku z jedzeniem, a w Polsce - teraz już możemy zrobić go w domu.
***
Tytuł audycji: Nie na-żarty
Prowadzi: Mateusz Kulik
Gość: Robert Wojnarowski (restauracja Mokolove)
Data emisji: 02.07.2022
Godzina emisji: 17.15
pj