Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 19.03.2010

Mistewicz: PO wyciąga rękę do opozycji

Wystąpienie szefa rządu w dwa lata od zaprzysiężenia ma zachęcać opozycję, głównie PiS, do współpracy oraz pomocy w wykorzystaniu pozycji lidera.

Platforma Obywatelska proponuje ugrupowaniom opozycyjnym, głównie PiS, współpracę. Oczywiście ona ma być liderem. Czy czuje się taka mocna?

W wystąpieniu na dwa lata działalności rządu przedstawiła szczerą ofertę skierowaną do wszystkich ugrupowań politycznych, aby spróbować wykorzystać optymistyczny zielony fragment, jakim zaznaczona jest Polska na mapie Europy - mówi w magazynie "Z kraju i ze świata" Eryk Mistewicz, specjalista od marketingu politycznego.

Oferta skierowana jest głównie do Prawa i Sprawiedliwości. – Ta oferta pozwoli im wyjść z fazy buńczucznych zapowiedzi w stylu "robimy wszystko, aby pokonać Donalda Tuska", na pozycję bardziej patriotyczną - dodał. - Ponieważ kryzys gospodarczy nie jest najlepszym czasem, aby rozprawiać się z Tuskiem – mówił dalej.

- Donald Tusk mówi – pomóżcie zmultiplikować to, co udało się osiągnąć. Pomóżcie to poprowadzić w taki sposób, abyśmy my jako Polacy wciąż byli na tym gigantycznym plusie. Nie mówi my jako Platforma Obywatelska, ani nie my jako Donald Tusk.

- Po dzisiejszym wystąpieniu spodziewam się rytualnych komentarzy Prawa i Sprawiedliwości, którzy zapewne będą mówili to wszystko PR i propaganda - mówił w Jedynce Mistewicz. Tymczasem - jak ponownie przyznaje - na chwilę obecną nie jest istotne jak PiS ma zwyciężyć rząd, ale w jaki sposób zabrać głos na scenie politycznej.

  • *

    Zuzanna Dąbrowska: Sądzi pan, że Platforma Obywatelska zagłaskała opozycję na śmierć tymi informacjami w takim natłoku i w takim długim czasie?

    Eryk Mistewicz: Przede wszystkim podrzuciła, Prawu i Sprawiedliwości przede wszystkim jako głównej sile opozycyjnej, piłkę pod ich nogi, podrzuciła piłkę współpracy, współdziałania w czasach bardzo trudnych, w czasach kryzysu, w czasach, z których wychodzimy stosunkowo dobrze. Donald Tusk przed chwilą cytował... ekonomista, który chwali Polskę, chwali wysiłki Polski, chwali szczęście Polski i wysiłki polskiego rządu. To było bardzo energetyzujące wystąpienie premiera, dające...

    Z.D.: A oferta była szczera?

    E.M.: ...dające szczerą ofertę, mam wrażenie, dla wszystkich ugrupowań opozycyjnych, aby wyjąć kwestie najtrudniejsze, kwestie dotyczące spraw społecznych, spraw gospodarczych, aby nie eskalować wydatków deficytu budżetowego, aby współpracować w tym, aby zmultiplikować, jak to powiedział pan premier Tusk, tę sytuację, tę dobrą sytuację, ten zielony kontur na mapie Europy. To jest oferta dla Prawa i Sprawiedliwości głównie, to jest oferta, która pozwala Prawu i Sprawiedliwości wyjść z fazy takich trochę jednak buńczucznych zapowiedzi: robimy wszystko, aby pokonać Donalda Tuska, do przejścia Prawu i Sprawiedliwości na pozycje bardziej patriotyczne, na pozycje: Polska jest jedna, Polska jest jedna, z Donaldem Tuskiem rozprawmy się później, kryzys gospodarczy nie jest najlepszym mechanizmem do rozprawiania się z Donaldem Tuskiem.

    Z.D.: Ale to nie jest tylko strategia polityczna, ale jest to także strategia medialna, jak mówi się w środowisku politycznym, czysto pijarowska, bo jest to zachęcanie PiS-u do tego, by grał na boisku Platformy. Czy nie jest tak, że Platforma troszkę przypomina króla Midasa, który wszystkiego, co dotykał, zamieniało się w złoto. Platforma, czego się nie dotknie, zamienia się w wielki medialny spektakl.

    E.M.: Europa czy też świat przechodzi... przeszła, przechodzi przez największy, najpotężniejszy kryzys gospodarczy, przez taką falę gospodarczego tsunami – zwiększające się bezrobocie w wielu krajach, zwiększający się deficyt budżetowy, sytuacja, z jaką mamy do czynienia w Grecji, ale też w krajach wydawałoby się silnych, takich jak Niemcy czy Francja. Sytuacja tam jest rzeczywiście poważna. I jeżeli udało się za sprawą czy to szczęścia, czy to pracy tego rządu osiągnąć już bardzo dużo, Donald Tusk mówi: pomóżcie to zmultiplikować, pomóżcie to poprowadzić w taki sposób, żebyśmy my jako Polacy wciąż byli na tym gigantycznym plusie, my jako Polacy, nie my jako Platforma Obywatelska, nie my jako premier Donald Tusk.

    Z.D.: To prawda, ale opozycja twierdzi, że wszystkie te osiągnięcia są iluzoryczne, bańka jest nadmuchana i to, że w Polsce skutki kryzysu są mniej odczuwalne niż w innych krajach, jest także zasługą między innymi Prawa i Sprawiedliwości. I myślę, że ten konflikt polityczny będzie bardzo trudno rozwiązać, tym bardziej że sama debata, czyli dopytywanie premiera i członków rządu o to, co zrobił rząd przez ten czas, będzie po kilku godzinach przedstawiania dość nużący dla zwykłej publiczności, dla zwykłych widzów konkretnych informacji gospodarczych. Jak się powinna zachować opozycja w takiej sytuacji? Jak przyciągnąć uwagę do tego, co sama mówi?

    E.M.: Proszę zwrócić uwagę na jedno: Donald Tusk nie zaatakował w swoim wystąpieniu Prawa i Sprawiedliwości, oddał cesarzowi to, co cesarskie, oddał, że zastał kraj w sumie przygotowany do tego, co nastąpiło później. Przecież ta zielona mapka nie jest tylko i wyłącznie zasługą tego rządu, rządu Donalda Tuska, to jest nadoczywiste. Natomiast w tej chwili celem jest multiplikowanie tego sukcesu, niedoprowadzenie do tego, aby poprzez deficyt budżetowy i pomysły, które opozycja może zgłaszać po to, żeby zdestabilizować również ten rząd, czyli cel będzie wówczas wyjątkowo polityczny, pogrążyć trochę Polskę. To jest pakt dla Polski, który proponuje Donald Tusk. Pytanie: co może zrobić Prawo i Sprawiedliwość, co może zrobić Lewica? Szczerze powiedziawszy, to jest decyzja bardzo polityczna, to jest decyzja gron statutowych tych partii. Wątpię, abyśmy dzisiaj już dostali odpowiedź na tę ofertę Donalda Tuska. Dzisiaj zapewne będziemy mieli do czynienia z trochę rytualnymi jednak wystąpieniami posłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy zapewne będą mówili, że nie, to wszystko jest PR, to wszystko jest propaganda, my jednak nadal będziemy chcieli dążyć do swoich ideałów. A co jest ideałami PiS-u, w jaki sposób oni mają nie tyle zwyciężyć ten rząd, ale w jaki sposób opowiedzieć się na scenie politycznej w tej chwili.

    Z.D.: Dziękuję bardzo za tę analizę. Jaka będzie debata, zobaczymy po południu.

    E.M.: Dziękuję bardzo.

    (J.M.)