Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 27.02.2009

Oby więcej demokracji i odwagi w Unii Europejskiej

Libertas ma realne rozwiązanie problemów ekonomicznych, ale one wymagają prawdziwej odwagi politycznej, a obecne przywództwo polityczne jej nie ma.

Jacek Karnowski: Naszym kolejnym gościem jest pan Declan Ganley, założyciel stowarzyszenia Libertas, biznesmen, człowiek uważany za jednego z autorów zwycięstwa przeciwników traktatu lizbońskiego w referendum w Irlandii. Witamy, panie Ganley.

Declan Ganley: Dzień dobry.

J.K.: Także pierwsze pytanie od razu. Prasa donosi, że spotkał się pan w ostatnich dniach z Lechem Wałęsą, były prezydentem, przywódcą Solidarności. Pytanie: czy to prawda i po co to spotkanie?

D.G.: To prawda. To było spotkanie prywatne, ale czasami informacje o takich spotkaniach wyciekają do prasy. Spotkaliśmy się, rozmawialiśmy na temat przyszłości Europy, wymieniliśmy poglądy. Jedną rzecz chciałem skorygować – ten głos w Irlandii nie był głosem przeciwko Europie, to był głos za Europą.

J.K.: Do tego zaraz przejdziemy. Teraz pytanie, czy pan sądzi, że Lech Wałęsa dołączy do pańskiego obozu, że stanie się może twarzą? Pan powiedział: podzielamy większość poglądów. Jest członkiem Rady Mędrców unijnej.

D.G.: Znam inne osoby, innych członków tej Grupy Mędrców, spotkałem się z nimi, dlatego że Libertas jest proeuropejski, mamy z tymi członkami Grupy Mędrców wiele wspólnego. Zależy nam na tym, żeby Europa była demokratyczna i odpowiedzialna. Ale pan prezydent nie jest w żaden sposób związany z Libertasem i nie o tym było to spotkanie. Ale on jest pewnym symbolem, jest symbolem Solidarności, jest również symbolem dla Europy i kiedy byłem chłopcem, no to on był osobą, która mnie inspirowała.

J.K.: Zbliżają się wybory do Parlamentu Europejskiego. Chciałem zadać ważne pytanie z prośbą o w miarę jasną odpowiedź: z kim pan chce w Polsce współpracować, z jakimi ugrupowaniami? Bo jest dość sporo sprzecznych doniesień. Pan się spotyka z wieloma ludźmi. Pytanie: na kogo pan postawi, że zapytam tak wprost?

D.G.: Libertas wystartuje do tych wyborów samodzielnie, tak jak się to dzieje we wszystkich innych krajach europejskich. W Polsce Libertas będzie również występował samodzielnie, nie będzie żadną grupą, taką przykrywką dla innych partii czy jakichś afiliacji partyjnych. Jesteśmy partią proeuropejską i się nie zgadzamy z eurosceptykami. Nasi kandydaci, kandydaci z polskiego Libertasu będą wspólnie zasiadać w Parlamencie z innymi członkami tej samej partii z 27 innych krajów Europy. Żeby wyjaśnić te wszystkie nieporozumienia związane z Libertasem, zamierzamy opublikować książkę, która będzie po polsku wydana i rozpowszechniana. Ona będzie dotyczyła tego, jak przedstawiają się nasze, moje poglądy na temat Polski, również tego, jak możemy wspólnie w Europie współpracować.

J.K.: No, jednak muszę zapytać o nazwiska – jakie nazwiska będą firmowały partię Libertas, jakie twarze? Czy będą to znane postaci?

D.G.: To jeszcze nie jest ujawnione, natomiast zamierzamy kongres partii w Rzymie 25 marca zorganizować i wtedy przedstawimy wszystkich kandydatów, z całej Europy.

J.K.: W jaki sposób zamierza pan finansować działalność w Polsce? Finansowanie partii z pieniędzy zagranicznych jest nielegalne zgodnie z prawem.

D.G.: To prawda, pieniądze na finansowanie partii w Polsce muszą pochodzić z Polski. Za 10 dni uruchomimy portal partyjny Libertasdoteu.eu. Współpracujemy z (...), który zbierał fundusze dla kampanii Obamy, i mamy zespół, który przygotowuje właśnie finansowanie, niewielkie wkłady finansowe z całej Europy. Więc mam nadzieję, że uda nam się te fundusze zdobyć, natomiast ważne jest to, żeby przekazać i w tym sensie wyprostować ten komunikat, za czym stoi Libertas, czyli za demokracją, za odpowiedzialnością i transparentnością w bardzo silnej Europie.

J.K.: W Polsce toczy się dyskusja o walucie euro, wspólnej unijnej walucie, przyjąć czy nie przyjąć. Czy to dobra reakcja na kryzys? Jakie jest pańskie stanowisko w tej sprawie? Czy pan popiera wstąpienie do euro Polski, innych krajów?

D.G.: To jest kwestia do zdecydowania przez Polaków w sposób demokratyczny. Przede wszystkim Polacy muszą zdecydować. To jest kwestia złożona. Euro nie rozwiąże wszystkich problemów i weźmy kraje, które już są w euro, takie jak Irlandia, Francja i Niemcy, one mają problemy, mimo że są w euro. Libertas ma rozwiązanie, realne rozwiązanie tych problemów ekonomicznych, natomiast one wymagają prawdziwej odwagi politycznej, a obecne przywództwo polityczne nie ma tej odwagi.

J.K.: Kolejne pytanie. Po referendum w Irlandii politycy europejscy mniej lub bardziej oficjalnie, trochę także prasa pisali, że pan ma związki z amerykańskimi służbami specjalnymi. Nawet ukuto takie hasło, że CIA stało za klęską traktatu w Irlandii. Jak pan się odniesie do tych zarzutów?

D.G.: Kiedy nie ma argumentów i nie ma prawdziwych kontrargumentów, to się wymyśla duże kłamstwa. Wymyśla się najdziwniejsze teorie, a nie chce się słuchać rozwiązań, a my mamy rozwiązanie kłopotów ekonomicznych. Oni wolą mówić o agentach CIA, o związkach CIA, zamiast mówić o tym, że 80% prawa jest ustanawiane w Brukseli bez reprezentacji z wyboru. Osoba, która wymyśliła te zarzuty, to jest Daniel Cohn–Bendit, francusko–niemiecki polityk, a na nim ciążą... może zarzuty to jest za mocne słowo, ale w każdym razie prokurator niemiecki chciałby wyjaśnić pewne kwestie z jego historii.

J.K.: Chyba już ostatnie pytanie. Skomplikowane, ale proszę o w miarę jasną i klarowną odpowiedź. Jaką pan ma wizję Unii Europejskiej przede wszystkim? Polskie doświadczenie pokazuje, że tu bardzo trudno niuansować. Albo ktoś jest za obecną Unią Europejską, albo jest przeciw. Wszelkie niuansowanie, wszelkie rozważanie drobnych kwestii po prostu ginie z opinii publicznej. Albo niebieska flagi Unii i gwiazdki za, albo przeciw i popularny Ciemnogród czy też jakby wstecznictwo, że tak to ujmę.

D.G.: Najprościej – jesteśmy zdecydowanie za silną, zjednoczoną Europą. W momencie, kiedy dajemy coraz więcej władzy Brukseli, musimy również zadbać o to, że ci, którzy sprawują władzę, są rozliczalni, ci, którzy tworzą prawa są rozliczalni przy urnach wyborczych tutaj. Nie możemy oddawać władzy ludziom, którzy nie są w procesie demokratycznym odpowiedzialni za cokolwiek.

J.K.: Bardzo dziękuję. Declan Ganley, założyciel stowarzyszenia Libertas, był gościem Sygnałów Dnia. Bardzo dziękuję.

(J.M.)