Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 12.08.2008

Jesteśmy aktywni dyplomatycznie

Polska działa w koncercie państw europejskich, mieliśmy swoją rolę w przyspieszeniu misji min. Kushnera, wypracowania oświadczenia Unii Europejskiej.

Grzegorz Ślubowski: Panie ministrze, są dwie inicjatywy pokojowe: inicjatywa francuska i inicjatywa polska i krajów nadbałtyckich. Tak naprawdę sprowadzają się one do tego samego – że siły zbrojne powinny wycofać się do miejsc sprzed konfliktu. Pana zdaniem tak powinien wyglądać rozejm w Gruzji czy pokój w Gruzji?

Radosław Sikorski: Rozmawiałem z sekretarz Stanów Zjednoczonych Condoleezą Rice i jej stanowisko jest identyczne z naszym europejskim i naszym, polskim. Tego świat się domaga. I wtedy mógłby być przywrócony proces polityczny.

G.Ś.: Ale jak przekonać Rosję wobec tego? Rosja nie zgadza się na to.

R.S.: No, myślę, że Rosja popełniłaby błąd, gdyby zignorowała stanowisko całego Zachodu mówiącego jednym głosem. I wydaje mi się, że w tej chwili... wiem, że są intensywne rozmowy, aby przekonać stronę rosyjską, że to jest dobre także dla niej.

G.Ś.: Rosyjski ambasador na Łotwie powiedział, że Polska i kraje nadbałtyckie zapłacą za to, że tak popierają Gruzję, co jego zdaniem jest niesprawiedliwe, oczywiście, bo on postrzega Gruzję jako agresora. I jaka będzie ta odpowiedź rosyjska wobec Polski?

R.S.: Ja nie będę polemizował z ambasadorem. Polska działa w koncercie państw europejskich, mieliśmy swoją rolę w przyspieszeniu procesu decyzyjnego co do misji ministra Kushnera, co do wypracowania oświadczenia Unii Europejskiej. Z mojej inicjatywy odbywa się w środę (...) poświęcony Gruzji. Jak wiemy, pan premier za moim pośrednictwem, ale też i bezpośrednio na piśmie prosi o zwołanie Rady Europejskiej na szczeblu szefów rządów. Będzie Rada Atlantycka w Brukseli. Więc jesteśmy bardzo aktywni dyplomatycznie, ale inne kraje są tak jak my, a niektóre nawet bardziej aktywne, tak że tutaj nie można atakować Polski jednostronnie.

G.Ś.: A będzie jakaś polska reakcja MSZ–u na te słowa rosyjskiego dyplomaty?

R.S.: Będziemy się przyglądać działaniom w Gruzji i to jest ważne, a nie co ktoś sobie powiedział. Ważne jest, czy nastąpiło przekroczenie enklaw, w których do tej pory miał miejsce konflikt, do samej Gruzji. I tak jak niedopuszczalne jest bombardowanie Gruzji, tak przekroczenie granic tych enklaw i okupacja czy marsz na Gori czy Tbilisi byłby znaczną eskalacją konfliktu. No, byłby to akt agresji.

G.Ś.: I pan uważa, że wówczas powinna być Gruzji udzielona jakaś inna pomoc niż moralne wsparcie? Mówiąc wprost – pomoc wojskowa?

R.S.: Jesteśmy za pomocą humanitarną, za pomocą medyczną. Jeśli chodzi o inne formy pomocy, to krajem wiodącym powinien być najbliższy sojusznik Gruzji i to taki, który ma możliwości jej udzielenia, czyli Stany Zjednoczone.

(J.M.)