Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 12.11.2008

Przy dialogu doszłoby do consensusu

Za premiera Buzka na kolei odeszło prawie 350 tysięcy pracowników i nie było protestów. A temu rządowi udało się zjednoczyć wszystkie związki zawodowe

Grzegorz Ślubowski: W studiu w Nowym Sączu jest senator Prawa i Sprawiedliwości Stanisław Kogut, związany z Solidarnością kolejarską. Dzień dobry.

Stanisław Kogut: Dzień dobry panu, dzień dobry państwu.

G.Ś.: Panie senatorze, prezydent zastanawia się, czy podpisać pakiet ustaw, które ograniczają znacznie emerytury pomostowe. Jak pana zdaniem powinien się zachować prezydent?

S.K.: No, to pan prezydent ma swoich doradców. Ja uważam, że pan prezydent nie powinien podpisać pakietu dotyczącego emerytur pomostowych. Po pierwsze – koronnym argumentem, jeżeli ja bym był ekspertem, byłoby to, że nie był prowadzony dialog społeczny przez obecną koalicję, no bo naprawdę udało się temu rządowi jedynie zjednoczyć wszystkie związki zawodowe, które były ogromne skłócone na płaszczyźnie politycznej właśnie przy emeryturach pomostowych. Ale to pan prezydent decyduje i faktycznie ma swoich doradców, którzy będą mu doradzać.

G.Ś.: No ale argumenty strony rządowej są takie, że nie stać nas po prostu na utrzymywanie armii młodych emerytów, tym bardziej że struktura demograficzna ludności się zmienia w Polsce i coraz więcej będzie ludzi starszych, a coraz mniej młodych.

S.K.: To, co ja wiem, to związki zawodowe nie stały na stanowisku, żeby się okopały, że musi być milion ludzi na emeryturach pomostowych, no ale chciały prowadzić faktycznie dialog, no bo społeczeństwo dobrze wie, że 750 tysięcy pracowników straciły emerytury pomostowe. Ja słuchałem przed przyjściem tu, do radia, w Nowym Sączu, kiedy jechałem samochodem, wypowiedzi niektórych pań. No, dziwię się, bo może ten panie nie są faktycznie wypracowane. Bo ja bym proponował, żeby ktoś poszedł tylko na tydzień czasu pracować na manewrach czy za montera na torach, gdzie się pracuje świątek, piątek i niedziela, także gdzie się pracuje we słocie, warunki pogodowe nie mają wpływu, trzeba wyjść, gdzie ludzie faktycznie w wieku 60 lat to już są wrakiem zdrowotnym. Przecież pewne warunki pójścia na emerytury pomostowe ustala się pod względem medycznym i to prowadzi medycyna pracy i związki zawodowe zdecydowane były na dialog.

Ja w czasie ustaw zdrowotnych też powiedziałem o tym, dałem przykład restrukturyzacji kolei, a nawet nowej ustawy na temat restrukturyzacji służby zdrowia. Ustawa kolejowa była przeprowadzana jako projekt rządowy, były dyskusje na Komitecie Ekonomicznym Rady Ministrów, na Komitecie Społecznym, a te ustawy były wprowadzone jako projekt poselski po to, żeby nie było pakietów socjalnych. W moim odczuciu robiono po to, żeby człowiek był rzeczą, a nie podmiotem.

Ja też muszę powiedzieć, że ustawa o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji kolei była wprowadzona za czasów rządu pana premiera Buzka, gdzie doradcą pana wicepremiera Komołowskiego był pan obecny pan minister Boni i on wtedy namawiał nas wszystkich do dialogu, a nie wiem dlaczego teraz, przy ustawach pomostowych pan minister Boni zapomniał o dialogu. I uważam, że jeżeli 250 tysięcy ludzi należą się emerytury pomostowe, przy dialogu ze wszystkim związkami zawodowymi na pewno by doszło do pewnego consensusu.

G.Ś.: No, minister Boni wspomniany przez pana twierdzi, że te emerytury pomostowe są niesprawiedliwe, choćby dlatego, że wywalczyły je najsilniejsze grupy, między innymi właśnie kolejarze. Czym się różni pani, która sprzedaje bilety w kasie na dworcu od kasjerki w supermarkecie? Jednej ma się należeć emerytura pomostowa, a drugiej nie?

S.K.: Mi się wydaje tak, że już tą kasjerką to faktycznie państwo, media... Ja uważam, że media mają takie prawo. Nadużywacie tego faktycznie zawodu, bo nikt nie walczył, że kasjerka musi mieć. Trzeba było prowadzić dialog, czy pracownik administracyjny, ino walczono do tych ludzi, którzy faktycznie najciężej pracują na PKP.

Ja panu redaktorowi mogę powiedzieć jedno – że pracowałem na stanowiskach, gdzie przyszedł mój kolega z kopalni i po pracy tylko w okresie zimowym powiedział do mnie tak: „Ja nie chcę pracować na kolei, wolę iść na kopalnię, bo tam mam lepsze warunki faktycznie pracy”. I ja proponuję tak, żeby uszanować ten zawód kolejarza, bo faktycznie – tak jak powiedziałem – niech ktoś przyjdzie i popracuje za montera, za manewrowego, a tu się nadużywa tą „kasjerka”. Nawet jakby mówili na temat kasjerek, to jednak się dużo a dużo różni, bo ta kobieta pracuje w nocy, w porze nocnej. Ja uważam, że... i zawsze byłem zwolennikiem, że kobiety na kolei nie powinny pracować w porze nocnej.

Czy to wina jest kolejarzy, że przez 60 lat był system komunistyczny i na przykład na stanowiskach dyżurnych ruchu i innych 60% to pracowały kobiety? Trzeba było zmienić strukturę zatrudnienia, żeby pracowali mężczyźni, a nie kobiety.

Ja też śmiałem się trochę, jak toczyła się właśnie debata na temat emerytur pomostowych i powiem szczerze, że wszyscy występujący nie znali kodeksu pracy, bo kobieta w ciąży nie powinna pracować w porze nocnej, a pora nocna to jest od godziny 21 do godziny 6 faktycznie rano.

I naprawdę serdecznie proszę, żeby nie nadużywać tej kasjerki, bo to też jest pracownik, który jest podmiotem, a nie rzeczą. A tu jak się ktoś uczepi kolejarzy i tej kasjerki, to naprawdę za dużo jest nadużywany ten zawód kasjerki. Ja jestem za tym, żeby te badania medyczne, medyczne, które mają wskazać, którym zawodom się należą emerytury pomostowe, były w bardzo rzetelny sposób przeprowadzone.

I panu ministrowi Boniemu... do niego apeluję i go proszę, żeby sobie przypomniał, jak był dialog prowadzony za rządów pana premiera Buzka i wtenczas, kiedy on był doradcą pana premiera Komołowskiego, bo na kolei odeszło prawie 350 tysięcy pracowników i nikt nie został wyrzucony na bruk i nigdy nie było protestów, nie było strajków. A teraz temu rządowi przy tych emeryturach udało się to, com powiedział – zjednoczyć wszystkie związki zawodowe – i apeluję, żeby był prowadzony prawdziwy faktycznie dialog, do którego apelował do mnie jako przewodniczącego Sekcji Krajowej Kolejarzy w tamtym czasie Solidarności pan minister Boni. Przecież pan minister Boni dobrze pamięta, że ja wynegocjowałem setny ponadzakładowy układ zbiorowy pracy ze wszystkimi związkami zawodowymi na PKP, a ich wtedy było prawie 30. Dlaczego się nie zastanowią nad jednym – nad tym, żeby była ustawa o związkach reprezentatywnych, a nie to, że na przykład dzisiaj polskie prawo dopuszcza do tego, że dziesięciu pracowników się zjednoczy, jak będzie likwidowany referat, założy związek zawodowy i ma takie same prawo głosu, jak ta centrala, co ma 100 tysięcy czy ponad 100 tysięcy pracowników?

G.Ś.: Panie senatorze, jak pan widzi wyjście z tej sytuacji w takim razie? Będzie strajk na kolei, czy tego strajku nie będzie? Czy jest możliwe jeszcze jakieś porozumienie czy przedłużenie tych przepisów, które obecnie obowiązują?

S.K.: Przecież ustawa, panie szanowny redaktorze, idzie teraz do senatu. Ja to, co wiem, bo na Komisji Polityki Rodzinnej będzie dyskutowana 14 listopada, ja też jestem członkiem tej komisji. Ja uważam, że pani minister Fedak powinna rozpocząć dialog nie z kolejarzami, ino z centralami związków zawodowych, bo za Solidarność kolejową w sprawie emerytur pomostowych dla kolejarzy prowadził negocjacje pan przewodniczący Śniadek i Komisja Krajowa.

Dla mnie polem dialogu jest zespół trójstronny, zawsze mnie o tym uczono, że zespół trójstronny jest po to, żeby pewne rzeczy negocjować i żeby prowadzić właściwy dialog. Jasne, że jest wyjście z sytuacji, bo ja zawsze byłem nastawiony na dialog, do ostatniej sekundy, do ostatniej minuty przed strajkiem.

Przecież strajk to jest ostateczność. Niech se nikt nie myśli, że działacze związkowi jak podejmują strajk, to nie są pod ogromną presją psychiczną z jednej strony członków związków, a z drugiej strony pasażerów. No przecież kolejarze powinni służyć społeczeństwu i takie jest zadanie. Ja uważam, że powinien zostać jeszcze podjęty dialog. A tutaj tak na marginesie, panie redaktorze, za rządów Prawa i Sprawiedliwości był podpisany pakiet osłon socjalnych przez pana premiera Gosiewskiego. Ja uważam, że nowy rząd powinien prowadzić kontynuację tych podpisanych pakietów.

I apeluję do pani minister, do pana premiera o podjęcie dialogu z Komisją Krajową Solidarności, a także z pozostałymi centralami w sprawie wynegocjowania pozostałych stanowisk, żeby było podpisane porozumienie między związkami zawodowymi a Ministerstwem Pracy w sprawie emerytur pomostowych, bo nigdy nie ma sytuacji beznadziejnej, sytuacji faktycznie bez wyjścia.

G.Ś.: Dziękuję bardzo. Moim gościem był senator Prawa i Sprawiedliwości Stanisław Kogut.

(J.M.)