Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 27.02.2007

Działamy zgodnie z prawem

Z punktu widzenia formalnoprawnego w mojej ocenie wszystkie niezbędne procedury, które wcześniej się toczyły i decyzje, które zapadły, są prawomocne i również w ostatnich miesiącach efektem tej inwestycji, która została przecież wprowadzona do finansowania Krajowego Funduszu Drogowego na ten rok i na najbliższe dwa lata, jest po prostu rozpoczęcie tej budowy.

Wiesław Molak: W naszym studiu kolejny gość – Minister Transportu Jerzy Polaczek. Dzień dobry, witamy w naszej audycji.

Jerzy Polaczek:
Witam serdecznie naszych słuchaczy.

Jacek Karnowski: Dzień dobry, panie ministrze. Oczywiście, o Dolinie Rospudy, o drogach, ale pierwsze pytanie – mało pana widać w tej sprawie. Raczej minister Szyszko, a przecież to pan ma budować drogi. Dlaczego tak to wygląda?

J.P.:
Ja przede wszystkim odnoszę się do obiektywnych faktów w tej sprawie, w sprawie budowy obwodnicy, a przede wszystkim musimy mówić dzisiaj o sytuacji takiej, w której zostało udzielone pozwolenie na budowę, formalnie budowa się rozpoczęła, wcześniej procedura, która trwała przez szereg lat, potwierdzana była orzeczeniami Naczelnego Sądu Administracyjnego i w sprawie lokalizacji tej obwodnicy, i w kwestii zmiany planu przestrzennego miasta Augustowa. Tak że z punktu widzenia formalnoprawnego w mojej ocenie wszystkie niezbędne procedury, które wcześniej się toczyły i decyzje, które zapadły, są prawomocne i również w ostatnich miesiącach efektem tej inwestycji, która została przecież wprowadzona do finansowania Krajowego Funduszu Drogowego na ten rok i na najbliższe dwa lata jest po prostu rozpoczęcie tej budowy.

J.K.: Czyli pańska rola, rozumiem, została w tej sprawie zakończona i to minister środowiska jest teraz takim frontowym politykiem.

J.P.:
Ja mogę tylko „narzekać”, oczywiście, w cudzysłowie, bo przecież rolą również resortu transportu i Dyrekcji Generalnej Dróg Krajowych i Autostrad jest respektować oczywiste uwarunkowania środowiskowe, które w wielu inwestycjach są przecież elementem towarzyszącym.

J.K.: Pańskim zdaniem tam ekolodzy nie mają nawet cienia racji?

J.P.:
Powiedzmy tak – wszystkie argumenty, które były prezentowane w toku prac, które poprzedzały samo zbudowanie projektu budowlanego czy też kształtowanie przebiegu były realizowane we współpracy czy w uczestnictwie czynnym organizacji pozarządowych, które w tej sprawie wypowiadały swoje opinie. Efektem tych opinii jest również to, iż część tego odcinka, który liczy kilka kilometrów z ponad 17-kilometrowej trasy obwodnicy Augustowa, gdzie wchodzi ten odcinek w cenniejsze przyrodniczo obszary, jest objęty bardzo sporymi rekompensatami. I tutaj wielkość tych rekompensat, które wynikają z opinii ministra środowiska i decyzji wojewody podlaskiego nakładają na inwestora, jakim jest Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, spore przedsięwzięcia związane z koniecznością zagospodarowania ponad 1300 ha terenów poprzez nasadzenia nowych drzew, poprzez zbudowanie zbiornika wodnego na powierzchni (...) i tak dalej, i tak dalej.

J.K.: Przepraszam, że wejdę w słowo, ale tak na pierwszy rzut oka ta Dolina Rospudy naprawdę jest piękna.

J.P.:
Nikt tego nie kwestionuje.

J.K.: Czy tam naprawdę musi być ta obwodnica? Oczywiście, postawi się te filary, to będzie ponad, ale będą spaliny, widok zniszczony.

J.P.:
Zwracam uwagę w tym kontekście na jeden również obiektywny fakt, iż obwodnica Augustowa jest tylko jednym stosunkowo nie największym elementem przyszłej drogi ekspresowej S-8 od granicy z Budziskiem przez Białystok, Radzymin, Wyszków do Warszawy i dalej na południowy zachód. I to jest również inwestycja jedna z podstawowych w transeuropejskim korytarzu transportowym, który został przyjęty w okresie akcesji Polski do Unii Europejskiej. I 75% ruchu, jaki odbywa się między innymi poprzez Augustów czy poprzez inne gminy, które sąsiadują z tym obszarem, choćby rozpoczęta również w tych dniach budowa obwodnicy Wasilkowa w woj. podlaskim, tam 75% ruchu to jest tranzyt międzynarodowy.

J.K.: Ale tego nikt nie kwestionuje, tylko wszyscy zastanawiają się, czy naprawdę to musi biec przez Dolinę Rospudy. Ekolodzy naszkicowali taki wariant alternatywny, który – jak widać na mapkach – omija te zielone tereny Natura 2000.

J.P.:
Każdy wariant przechodzi w mniejszym czy większym zakresie przez ten obszar Doliny Rospudy. Chcę tylko zwrócić uwagę na to, iż w tym „newralgicznym” (w cudzysłowie, oczywiście) miejscu, jakim jest przewidywana ponadpięciusetmetrowa estakada, szerokość Rospudy to 3 metry i kilkaset metrów właśnie torfowisk, które są tym elementem cennym, który wymaga podejmowania działań rekompensujących i takie są i będą realizowane.

J.K.: Co dalej, panie ministrze? 1 marca rozpoczyna się okres lęgowy ptactwa, tak przynajmniej wynika z doniesień medialnych. Tu pewnie rzecz jest bardziej złożona, ale że 1 marca kończy się ten okres, kiedy tam można coś robić. Mówię o tym odcinku samej Natury 2000, bo oczywiście można budować drogę na tym obszarze wspólnym dla obu wariantów, tylko że to odsuwa tak naprawdę spór. Czy ja dobrze rozumiem, że tak naprawdę w przyszłym roku rozstrzygnie się ta batalia?

J.P.:
Nie, myślę, że przede wszystkim w roku bieżącym rozpoczynają się prace budowlane i tutaj harmonogram realizacji tej inwestycji, gdzie efekt jest zaplanowany na 2009 rok, jest przede wszystkim kształtowana również przez wykonawcę, firmę, która wygrała przetarg i zamawiającego. I tutaj jedna i druga strona, co chcę podkreślić, będzie musiała działać zgodnie z prawem.

J.K.: A kiedy wjadą buldożery, panie ministrze, na ten odcinek kwestionowany przez ekologów?

J.P.:
Na pewno nie wjadą buldożery na odcinek przyszłej obwodnicy Augustowa w sytuacji takiej, gdzie ostatnio mieliśmy temperatury minusowe rzędu kilkunastu do 20° poniżej zera, a później...

J.K.: A potem jest okres ochronny ptaków. Kiedy według pańskiej wiedzy ma się rozpocząć budowa w tym miejscu?

J.P.:
W tym miejscu to ja nie jestem osobą, która może miarodajnie udzielać informacji. Mogę jedynie powiedzieć jedno, iż na większej części tego odcinka obwodnicy Augustowa prace mogą się rozpocząć natychmiast, jak na to będą pozwalały warunki atmosferyczne i tutaj potencjał, jaki zgromadzi wykonawca będzie wystarczający do rozpoczęcia już samej realizacji. Aktualnie są prowadzone bardzo intensywnie prace geodezyjne, które towarzyszą przecież każdej inwestycji infrastrukturalnej i po prostu jest ta budowa rozpoczęta i będzie kontynuowana.

J.K.: A da się wygrać taki spór z Unią Europejską? Unia Europejska wyraźnie mówi: jesteśmy przeciw budowie obwodnicy w tym miejscu. Mam wrażenie nawet, że ten ton negacji ze strony Unii narasta, wzmacnia się, to są coraz bardziej jednoznaczne oświadczenia.

J.P.:
W tej sprawie póki co wypowiada się rzecznik prasowy Dyrekcji Ochrony Środowiska, a to nie jest cała Komisja Europejska. Jeśli będą podejmowane działania formalne tutaj związane z wydaniem kolejnych opinii przez Komisję Europejską, no to wtedy oczywiście, polski rząd będzie musiał się do tego ustosunkować i taką merytoryczną kolejną ocenę przedłoży stosownym władzom w Unii Europejskiej i taka jest procedura. Tak że my działamy zgodnie z prawem i jesteśmy zdeterminowani do tego, aby te inwestycje i wiele innych było realizowanych. I to jest również przede wszystkim kontynuacja tych efektów w roku 2006, które były rekordowe (...).

J.K.: Panie ministrze, czy pańskim zdaniem ta droga będzie, nawet jeżeli to będzie oznaczało zdejmowanie ekologów z drzew?

J.P.:
Panie redaktorze, póki co ekolodzy niektórzy na różnego rodzaju drzewach przebywają i to jest ich wybór, natomiast my mówimy o realizacji tej inwestycji w taki sposób, w której ona przede wszystkim respektuje warunki przyrodnicze. Jeśli będą tam ludzie, to będą również musieli uwzględniać ten fakt, iż tam się toczą prace.

J.K.: Jeszcze nieraz będziemy rozmawiali, bo ekolodzy łatwo nie ustąpią, a widzę, że Ministerstwo też nie. Dziękuję bardzo. Jerzy Polaczek, Minister Transportu...

J.P.:
Jeszcze nie ma takiego powodu.

J.K.: ...był naszym gościem. Dziękuję bardzo.

J.P.:
Dziękuję.

J.M.