Logo Polskiego Radia
Dwójka
Jacek Puciato 19.10.2012

Dyskretny urok wielkiej płyty

Budownictwo mieszkaniowe: priorytet i – zarazem – jedna z największych bolączek Polski Ludowej. Powstawały nowe dzielnice miast, a i tak na własne M czekało się latami.
Dyskretny urok wielkiej płytyhr.icio/Flickr, lic. CC

- O rynku mieszkaniowym możemy mówić po październiku 1956 roku, kiedy zmienia się polityka mieszkaniowa. Wcześniej rynek w naszym rozumieniu nie istnieje - mówił prof. Dariusz Jarosz, historyk z Polskiej akademii Nauk.- To jest związane z koncepcją polityki mieszkaniowej, którą mieli polscy komuniści: mieszkanie traktowane było jako przywilej socjalny.

Powstało nieznane wcześniej pojęcie "przydziału powierzchni mieszkaniowej", które zdominowało wczesnopowojenne akty prawne. Prawo ówczesne pozwalało zatem na dokwaterowywanie obcych ludzi do rodzin, które przekraczały limit (zwykle 6 lub 9 metrów kwadratowych na osobę). Choć po październiku '56 nie stosowano już tej zasady w praktyce, to dekret obowiązywał do 1974 roku.

- Polityka mieszkaniowa była polityką niskich czynszów. Tylko dwa razy w PRL-u dokonano podwyżki czynszów w mieszkaniach komunalnych: w 1965 roku i stopniowo w latach 1983-86. Łączył się z tym problem dekapitalizacji tych zasobów. Budynki stopniowo niszczały, co było związane również z polityką niskich czynszów.

Odbudowa ze zniszczeń wojennych w latach 1945-59 przyniosła około 600.000 mieszkań, połowa z tego na wsiach. Szczyt osiągnięto w 1978 roku, gdy powstało 280.000 mieszkań. Problem polegał na tym, że jednocześnie dorastał wielki wyż demograficzny, w dorosłość wchodziło prawie 6 milionów ludzi – mieszkań było ciągle za mało.

Podczas audycji mówiono także zmieniającej się strukturze społecznej miast polskich po II wojnie światowej, sposobach na przyspieszone otrzymanie mieszkania, problemach i usterkach, a także o wpływie sytuacji mieszkaniowej na udział młodzieży w ruchach antysystemowych.

Prof. Marek Budzyński, architekt i urbanista, projektant Ursynowa Północnego, opowiadał o założeniach urbanistycznych przyświecających jego zespołowi w trakcie budowy nowej dzielnicy miasta, a także o problemach z jakimi przyszło borykać się budowniczym. Opowiedział także, dlaczego zniknął najbardziej charakterystyczny element najstarszej części nowego Ursynowa, czyli zieleń, obrastająca budynki.

Audycja Agaty Kwiecińskiej i Michała Nowaka.