Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 04.11.2009

Nie płacisz alimentów - nie dostaniesz kredytu

W bazach Biura Informacji Gospodarczej figuruje już 60 tysięcy osób, które zalegają z płatnością alimentów. Dzięki wpisaniu ich na "czarną" listę dłużników gminy odzyskały 120 milionów złotych.

Jakie podmioty mogą wpisywać konsumentów bądź kontrahentów do baz Biur Informacji Gospodarczej - określa to ustawa o udostępnianiu informacji gospodarczej.

Na czarną listę dłużników nierzetelnych kontrahentów mogą wpisywać banki , firmy pożyczkowe , fundusze poręczeniowe, telekomy wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe, firmy leasingowe, factoringowe, a od października 2008 roku - także gminy. Te ostatnie mogą do biur informacji gospodarczej przekazywać dane dłużników alimentacyjnych. Umieszczają w bazie osoby, których zaległości z tytułu alimentów wynoszą minimum 200 złotych przy wymagalności należności co najmniej od pół roku.

Ale dłużnicy alimentacyjni to tylko niewielka część osób o których informacje mogą trafić do baz BIG-u.

Grozi to także konsumentom oraz przedsiębiorcom, którzy spóźnili się z zapłatą swoich należności co najmniej 60 dni. W przypadku konsumenta kwota długu to minimum 200 złotych, a w przypadku przedsiębiorcy - minimum 500.

Jeżeli chcemy sprawdzić czy nasze dane trafiły do centralnej ewidencji Biura Informacji Gospodarczej musimy pobrać tzw. "raport o sobie". Można to zrobić w biurach BIG-u lub za pośrednictwem strony internetowej.

Co zrobić jeżeli okaże się , że nasze nazwisko lub firma - trafiły na tę listę? Po prostu spłacić należności - tłumaczy Lidia Roman z BIG-u. - Biura weryfikują posiadane informacje co 7 dni. Wierzyciel ma obowiązek po otrzymaniu należności - zgłosić do biura , że dług został spłacony. Jeśli dłużnik spłaci swoje zobowiązanie częściowo - dane w Biurze Informacji Gospodarczej również zostaną zweryfikowane a kwota długu pomniejszona.