Fast food to jak sama nazwa po angielsku oznacza szybkie jedzenie. Taki, które można zjeść w przelocie, spiesząc się np. do pracy. Ale warto pamiętać, że fast food to nie tylko hamburger, hot dog, czy frytki. Fast food to również mrożonki, na szybko przygotowywane w domu, pizze, czy kebaby. Zdrowe takie żywienie nie jest, ale za to jakie wygodne.
- Raz na trzy tygodnie możemy sobie na taką potrawę pozwolić - uspokaja dietetyczka Alicja Kalińska. Dzieci lepiej nie przyzwyczajać do takiego jedzenia, choć najmłodszym sprawia ono przyjemność, zwłaszcza jeśli jest kolorowe.
Jemy również za szybko, bywa, że obiad jest pochłaniany w pięć minut. Taki sposób jedzenia powoduje, że potrawy nie są dobrze przeżute i zalegają w żołądku. Dotyczy to szczególnie potraw mięsnych, tym bardziej, że białka są trawione najdłużej.
- Jeżeli odgryzamy kawałki kotletów, kiełbas, tego typu rzeczy i połykamy jak przysłowiowy indor, to będzie leżało i leżało, a nasz żołądek wtedy trzy razy ciężej pracuje - wyjaśnia gość Jedynki. A to sprzyja nadkwaśności i wielu innym schorzeniom. Często jedząc szybko jemy też ponad miarę.
Jak przekonać się, jaką pojemność ma nasz żołądek? Czy ma znaczenie fakt, że jemy na stojąco? Po jakim czasie do mózgu trafia informacja z żołądka, że jesteśmy już najedzeni? Posłuchaj całej rozmowy.
***
Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadzi: Roman Czejarek
Gość: Alicja Kalińska (dietetyczka)
Data emisji: 17.12.2018
Godzina emisji: 10.10
ag