Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Klaudia Hatała 16.07.2014

Izraelskie samoloty zbombardowały domy liderów Hamasu

Niespokojny poranek w Izraelu przy granicy ze Strefą Gazy. Palestyński Hamas wystrzelił aż osiem rakiet na miasto Aszkelon. Ostrzeliwane były także inne izraelskie miasta.
Istnieje obawa, że inwazja lądowa Izraela na gęsto zaludnioną Strefę Gazy jest coraz bardziej prawdopodobnaIstnieje obawa, że inwazja lądowa Izraela na gęsto zaludnioną Strefę Gazy jest coraz bardziej prawdopodobnaPAP/EPA/MOHAMMED SABER

Konflikt izraelsko-palestyński - tu czytaj więcej>>>

Wszystko to działo się w czasie w którym Izrael zapowiadał zmasowany atak na cele w Strefie Gazy. Izrael wznowił ataki lotnicze na Strefę Gazy, uzasadniając to tym, że palestyński radykalny Hamas wciąż ostrzeliwuje stamtąd państwo żydowskie.

Jak relacjonuje z Aszkelonu specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, prócz palestyńskich pocisków, na niebie widać też było rakiety izraelskiego systemu przechwytującego Żelazna Kopuła, a chwilę później w całej okolicy słychać było co najmniej trzy wybuchy. Izraelski system strącił w sumie aż sześć rakiet Hamasu. Pociski leciały także na inne okoliczne miasta.

Pilne wezwanie do ewakuacji

Izraelska armia wezwała wcześniej około 100 tysięcy mieszkańców północy Gazy do opuszczenia swoich domów, sugerując naloty na dużą skalę. Mieszkańcy Strefy Gazy potwierdzili, że dostali m.in. SMS-y o takiej treści. Korespondenci AFP widzieli rozrzucone ulotki w mieście Zejtun, na południowy wschód od Gazy.

"Dla własnego bezpieczeństwa prosimy o natychmiastowe opuszczenie domów i udanie się do Gazy" przed godz. 8 czasu lokalnego w środę (godz. 7 czasu polskiego) - napisało wojsko.

Do porannych ostrzałów, dokonanych przez Palestyńczyków z Gazy doszło dokładnie w czasie, gdy mijał termin, jaki mieszkańcy dostali na opuszczenie domów.

Naloty na domy liderów Hamasu

Wcześniej, w nocy, samoloty izraelskie zbombardowały dom należący do wysokiej rangi przywódcy Hamasu Mahmuda al-Zahara w mieście Gaza - poinformowali przedstawiciele armii Izraela. Atakowano też domy innych przywódców i polityków Hamasu. Hamas zapowiedział zintensyfikowanie walki.

Według służb bezpieczeństwa Strefy Gazy i świadków, w momencie ataku w domu al-Zahara nie było nikogo. Ma on ukrywać się przed izraelskimi atakami w nieznanym miejscu. Czteropiętrowy budynek należący do al-Zahara został trafiony co najmniej dwiema rakietami. Budynek został w znacznym stopniu zniszczony; uszkodzone zostały sąsiednie zabudowania i meczet.

Izraelskie samoloty atakowały też dom w Gazie należący do innego przywódcy Hamasu Bassema Naima. Zbombardowano też dom byłego ministra zdrowia w rządzie Hamasu Fathi Hammada i deputowanego Hamasu Ismaila el-Aszkara w mieście Dżabalija na północy Strefy Gazy. Według źródeł palestyńskich, w rezultacie ostatnich ataków zginęły co najmniej 4 osoby.

Naloty nastąpiły sześć godzin po jednostronnym przyjęciu przez Izrael egipskiej propozycji rozejmu:

CNN Newsource/x-news

We wtorek rano izraelski gabinet bezpieczeństwa, w którego skład wchodzą najważniejsi ministrowie, przyjął propozycję Kairu. Decyzję podjęto kilka minut przed godz. 8 polskiego czasu, gdy rozejm z Hamasem miał zacząć obowiązywać. Premier Izraela Benjamin Netanjahu ostrzegł jednak, że jeśli radykałowie z Hamasu odrzucą ofertę zawieszenia broni i Izrael nadal będzie ostrzeliwany, wojsko rozszerzy swe operacje w Strefie Gazy.

Tymczasem zbrojne ramię Hamasu w opublikowanym komunikacie odrzuciło propozycję rozejmu oświadczając, że walka z Izraelem będzie "jeszcze bardziej intensywna i zaciekła".

Wyrażane są obawy, że inwazja lądowa Izraela na gęsto zaludnioną Strefę Gazy, liczącą 1,8 mln mieszkańców, jest coraz bardziej prawdopodobna.

Zaostrzenie konfliktu

Obecne zaostrzenie konfliktu ma związek z wydarzeniami sprzed kilku tygodniu. W czerwcu została porwana grupa izraelskich nastolatków. Trójka młodych Żydów zniknęła na Zachodnim Brzegu. Ich ciała zostały odnalezione po kilkunastu dniach. O ich zamordowanie władze Izraela oskarżyły Hamas. Pogrzeb Izraelczyków przerodził się w wielką manifestację. Tego samego dnia został porwany młody Palestyńczyk.

- Bezpośrednią przyczyną śmierci chłopca były oparzenia spowodowane przez ogień - poinformował na początku lipca palestyński prokurator generalny Mohammed al-A'wewy. Arabowie przypuszczają, że został zabity przez Żydów z zemsty. Palestyńczycy wyszli na ulice wschodniej Jerozolimy i innych miast. Doszło do zamieszek.
Ponad 200 ofiar nalotów

W trwającym od tygodnia konflikcie Hamas wystrzelił w stronę Izraela ponad 1,1 tys. pocisków rakietowych, ale wiele z nich przechwycił izraelski system obrony przeciwrakietowej znany jako Żelazna Kopuła.
We wtorek pocisk moździerzowy wystrzelony ze Strefy Gazy zabił izraelskiego cywila. Jest to pierwsza izraelska ofiara śmiertelna konfliktu. Według źródeł palestyńskich, w izraelskich atakach zginęło ponad 200 Palestyńczyków.

IAR,PAP,kh

''